Obecność skautów Manchesteru United na Stadio Olimpico nie jest niczym nowym, ponieważ od początku sezonu gościli oni na nim kilka razy. Główny powód ich wizyt jest niezmienny: obserwacja Tammy'ego Abrahama. „Czerwone Diabły” szukają napastnika, który w przyszłym sezonie zajmie miejsce w drużynie wypożyczonego z Burnley Wouta Weghorsta.
MU nie był jedynym klubem przyglądającym się w weekend zawodnikowi Romy, bo robiło to również Paris Saint-Germain. Mistrz Francji od kilku tygodni myśli o ściągnięciu do siebie 25-latka.
W jego losy może wmieszać się Chelsea. Sprzedając go w 2021 roku do Rzymu za około 40 milionów euro, londyńczycy zagwarantowali sobie klauzulę odkupu za kwotę dwukrotnie wyższą, a więc za 80 milionów. Jakiś czas temu pojawiły się informacje sugerujące, że „The Blues” rozważają jej aktywowanie.
Klub ze Stamford Bridge, jeśli zechce, może zablokować przenosiny w innym kierunku Anglika. Pytanie, czy faktycznie zamierza płacić tak duże pieniądze za zawodnika, który rozgrywa słabszy sezon od poprzedniego.
Sprzedając gracza do innego zespołu, Roma zapewne chciałaby zainkasować niewiele mniej.
W trwających rozgrywkach Abraham strzelił osiem goli w Serie A, a do tego dorzucił trafienie w Lidze Europy.