W ostatnich tygodniach uwaga „Czerwonych Diabłów” była całkowicie skoncentrowana na pozyskaniu skrzydłowego Borussii Dortmund. Menedżer Ole Gunnar Solskjær kontynuuje swój projekt i zdecydowanie bardziej preferuje długofalowe planowanie, krok po kroku budując zgrany zespół, zamiast przeprowadzać rewolucję w ciągu jednego lata.
Przed kolejną kampanią apetyty są jeszcze większe po tym jak udano się wywalczyć wicemistrzostwo kraju. Stąd właśnie transfer Sancho oraz plany pozyskania Raphaëla Varane'a. Fabrizio Romano twierdzi jednak, że to wcale nie Francuz jest teraz priorytetem dla dyrekcji klubu.
Ekipa z Old Trafford chce teraz docenić jednego z ojców sukcesów drużyny w walce o powrót do dawnej świetności. Mowa o Bruno Fernandesie, który w zeszłym sezonie ominął ledwie jeden ligowy mecz, a we wszystkich rozgrywkach zanotował 28 goli i oraz 17 asyst w 58 występach.
Pomocnik zyskał w Manchesterze status gwiazdy i potwierdzić ma to jego kontrakt. Obecna umowa wygasa co prawda w połowie 2025 roku, ale na jej mocy zarabia on około 9,3 miliona funtów rocznie. Rzecz jasna Portugalczyk nie ma co narzekać na zarobki, ale wciąż zgarnia znacznie mniej od takich graczy jak Edinson Cavani, Anthony Martial czy w szczególności David De Gea.
Klub chce uniknąć sytuacji, w której to zawodnik upomni się o swoje i zamierza wystosować propozycję podwyżki, współmiernie do wkładu, który wnosi Bruno Fernandes. Według Romano kluczowy w całej sprawie ma być obecny miesiąc.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
