Manchester United - Liverpool, łączona jedenastka. Kto dysponuje lepszym składem?
2024-03-17 13:52:16; Aktualizacja: 8 miesięcy temuW ramach ćwierćfinału FA Cup czeka nas hit, Manchester United zmierzy się z Liverpoolem. Kto dysponuje lepszą kadrą?
Zaczniemy od formacji obrony, dla wygody zestawienia skorzystamy z w miarę uniwersalnej formacji 4-3-3. Nie korzystamy z zawodników kontuzjowanych, żeby zachować tutaj jakieś wytyczne trzymamy się kurczowo zawodników z pierwszych składów obu ekip w ostatnim meczu. Dla Manchesteru United będzie to mecz z Evertonem, dla Liverpoolu ze Spartą Praga.
O miejsce w bramce rywalizują ze sobą Caoimhín Kelleher oraz André Onana. Stajemy tutaj przed dosyć ciężkim wyborem, gdyż Kelleher na co dzień to rezerwowy golkiper, ale ostatnimi czasy dobrze zastępuje Alissona. Gdybyśmy chcieli oprzeć ten wybór o statystyki, to chociażby procent obronionych strzałów jest dosyć podobny. Finalnie stawiamy jednak na Kameruńczyka.
Na prawej obronie ścierają się ze sobą Conor Bradley i Diogo Dalot. Choć Portugalczyk nie jest na pewno w złej formie, to musimy tutaj postawić na obrońcę Liverpoolu. Młody Irlandczyk zwyczajnie zbyt godnie zastępuje Trenta Alexandra-Arnolda, abyśmy pominęli go w tym składzie. 20-latek wejście do pierwszego składu miał spektakularne.Popularne
Natrafiamy na środek obrony i tutaj ponownie nie ma dobrych wiadomości dla kibiców z Manchesteru. Jonny Evans przegrywa rywalizację z Joe Gomezem, a Raphaël Varane też musi uznać wyższość Jarrela Quansaha. Młody stoper bardzo pewnie wszedł do zespołu i wydaje się pewniejszym punktem defensywy Liverpoolu niż Varane Manchesteru United.
Na lewej stronie defensywy dochodzi do pojedynku Victora Lindelöfa z Andy'm Robertsonem. Tutaj chyba nie trzeba tłumaczyć wybory. Lepszy jest Szkot, a szwedzki obrońca nie gra tutaj nawet na swojej pozycji.
W środku pola Kobbie Mainoo zmierzy się z Dominikiem Szoboszlaiem. Jak bardzo byśmy nie doceniali młodego Anglika z „Czerwonych Diabłów”, tak ponownie musimy postawić na gracza Liverpoolu. Węgier jest wciąż lepszy od swojego oponenta.
Dalej mamy starcie Casemiro z Wataru Endo. Japończyk solidnie wywiązuje się ze swoich obowiązków, jakie stawia mu Jürgen Klopp, jednak to Brazylijczyk wygrywa i znajduje się w tej jedenastce. Były gorsze momenty w wykonaniu 32-latka, ale jest teraz w dobrej dyspozycji.
Ostatnie miejsce w środku pola jest przeznaczone dla kogoś z dwójki Scott McTomiany/Bobby Clark. Zwycięsko wychodzi z tej rywalizacji gracz Manchesteru United, Szkot często wydatnie pomaga swojej drużynie, a Clark to jeszcze melodia przyszłości.
Przechodzimy do trójki zawodników z przodu, gdzie na początku Mohamed Salah stoi naprzeciw Alejandro Garnacho. O ile Argentyńczyk potrafi pokazywać swój talent, o tyle Egipcjanin to klasa sama w sobie, jeden z najlepszych piłkarzy w historii Premier League.
Na miejscu napastnika Darwin Núñez rywalizuje z Marcusem Rashfordem. Jeżeli Anglik byłby w takiej dyspozycji, w jakiej był w minionym sezonie, wygrałby tę rywalizację, ale jest w gorszej formie, dlatego wygrywa Urugwajczyk, który w ostatnim czasie strzela dużo bramek.
O ostatnie miejsce walczyć będą Bruno Fernandes i Cody Gakpo. Żaden z tych zawodników nie jest w optymalnej dyspozycji, ale stawiamy na gracza Manchesteru United, gdyż ma on większy wpływ na swoją drużynę niż Holender.
Na podstawie tej jedenastki należy stwierdzić, że Liverpool dysponuje lepszym składem. Znajdziemy tu siedmiu graczy „The Reds” oraz czterech Manchesteru United.
Pełna jedenastka: Onana, Bradley, Quansah, Gomez, Robertson, Szoboszlai, Casemiro, McTominay, Salah, Núñez, Fernandes.