Przed rozpoczęciem styczniowego okna transferowego „Czerwone Diabły” miały ambitne plany pozyskania dwóch pomocników i jednego napastnika. Jak na razie udało się jednak sprowadzić jedynie Bruno Fernandesa, co tak czy tak nie było najłatwiejszym zadaniem. Ostatni dzień okna upłynie w Manchesterze pod znakiem poszukiwań snajpera.
Ostatnio ten temat na Old Trafford zszedł nieco na dalszy plan, ale „Sky Sports” informuje, że działacze zamierzają teraz bardziej się do tego przyłożyć. Pomoc w tym wyraził... Real Sociedad. Hiszpanie od jakiegoś czasu prowadzili rozmowy z Tottenhamem w sprawie sprzedaży Williana José, ale negocjacje utknęły w martwym punkcie. Manchester United może na tym skorzystać.
„Kogutom” zależało bardziej na transferze definitywnym, ale londyńczycy jak na razie nie byli w stanie spełnić oczekiwań „Erreali” (25 milionów funtów). Piłkarz nastawił się już jednak na wyprowadzkę, dlatego też Sociedad zgłosiło się do „Czerwonych Diabłów” z propozycją. Manchester United może wypożyczyć Brazylijczyka do końca sezonu.
W ten sposób 28-latek, który spędził na wypożyczeniach znaczną część swojej kariery i w tym czasie był choćby w Realu Madryt, mógłby sprawdzić się w Premier League, a klub znalazłby choć tymczasowe rozwiązanie swoich problemów w ataku. Działacze z Old Trafford muszą poważnie przemyśleć takie rozwiązanie, ponieważ czasu jest coraz mniej, a inne opcja wymykają się z rąk.
Erling Braut Håland odrzucił możliwość ponownej gry pod wodzą Ole Gunnara Solskjæra i wybrał Borussię Dortmund, tymczasem Islamowi Slimaniemu bliżej teraz do Interu Mediolan. Klub złożył też w ostatnich godzinach ofertę za Josha Kinga z Bournemouth, ale została ona odrzucona.