Manchester United pozyskał go za 50 milionów euro i zaprezentował w cieniu klęski [WIDEO]

2024-09-01 19:20:53; Aktualizacja: 21 minut temu
Manchester United pozyskał go za 50 milionów euro i zaprezentował w cieniu klęski [WIDEO] Fot. Fabrizio Romano [Twitter]
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Transfery.info

Manchester Untied przegrał tzw. Bitwę o Anglię. Liverpool nie pozostawił na Old Trafford żadnych złudzeń co do tego, kto na początku sezonu dysponuje lepszą dyspozycją. Rezultat 3-0 mówi sam za siebie. W cieniu boiskowych wydarzeń zaprezentowano w Teatrze Marzeń pozyskanego latem z PSG Manuela Ugarte.

Manchester United do samego końca letniego okna transferowego pracował nad wzmocnieniami. Jeśli ktoś nie był pewny, po co Erikowi ten Hagowi następni piłkarze, to niedzielne starcie z Liverpoolem dało jednoznaczną odpowiedź na to pytanie.

Piłkarze Arne Slota przyjechali na Old Trafford z jednym celem - zwycięstwo i od samego początku robili wszystko, by jak najszybciej zamknąć kwestię trzech punktów. Gola już w 7. minucie strzelił Trent Alexander-Arnold, ale ten został nieuznany. VAR dopatrzył się spalonego.

Dla „Czerwonych Diabłów” wydawało się było to wystarczające ostrzeżenie. Tego dnia jednak nie mieli nawet cienia szans, by nawiązać walkę ze świetnie dysponowanymi piłkarzami Arne Slota. Jeszcze przed przerwą dublet ustrzelił Luis Díaz. Dla Kolumbijczyka, którego latem łączono między innymi z FC Barceloną, były to odpowiednio drugie i trzecie trafienie w tym sezonie Premier League.

Po zmianie stron dzieło zniszczenia dopełnił jego kolega, Mohamed Salah. Dzięki temu „The Reds” wygrywają 3-0 i w tym momencie wspólnie z Manchesterem City przewodzą ligowej tabeli. Obie ekipy zgromadziły na swoich kontach po dziewięć punktów, natomiast drużyna Guardioli może pochwalić się lepszym bilansem bramkowym.

W tle tego kiepskiego występu gospodarzy zaprezentowany został nowy nabytek, Manuel Ugarte. Urugwajczyk, za którego zapłacono PSG 50 milionów euro, będzie pomocą dopiero po przerwie reprezentacyjnej. Teraz nie ma wątpliwości, że ten ruch był niezwykle potrzebny. Tym bardziej po tym, jak zaprezentował się tego dnia Casemiro. Kibice „Czerwonych Diabłów” nie zostawili na Brazylijczyku suchej nitki.