Mancini wściekły na Zenit. „Nie chcę pracować z ludźmi, którzy w ogóle nie słuchają!”

2018-04-08 08:49:20; Aktualizacja: 6 lat temu
Mancini wściekły na Zenit. „Nie chcę pracować z ludźmi, którzy w ogóle nie słuchają!” Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: La Gazzetta dello Sport | FI

Roberto Mancini jest wyraźnie sfrustrowany postawą Zenitu, co przybliża go do reprezentacji Włoch.

Szkoleniowiec obejmował Zenit w zeszłym roku, a Rosjanie mieli wobec niego ambitne plany, zakładające przede wszystkim zwycięstwo w lidze rosyjskiej. Teraz „Zenitowcy” muszą jednak drżeć o grę w Champions League, ponieważ po porażce 1:2 przegrali z Krasnodarem. Do trzeciego miejsca drużynie brakuje dwóch punktów, a Zenit ma jeszcze jedno zaległe spotkanie do rozegrania, ale w ekipie z Petersburga puszczają już powoli nerwy.

Po wspomnianej porażce niezadowolenie w rozmowie z dziennikarzami wyraził Roberto Mancini, którzy nie szczędził krytyki swoim podopiecznym, wymieniając ich nawet z nazwiska.

- Byliśmy dobrzy w pierwszej połowie, ale zmarnowaliśmy cztery szanse, powinniśmy byli prowadzić 3:0 do przerwy. Brakuje nam Kokorina, niestety, teraz mamy napastników, którzy nic nie strzelają. Stwarzamy okazje i ich nie wykorzystujemy. Driussi i Rigoni muszą ciężko pracować, bo prezentują zbyt niski poziom - powiedział „Mancio” na konferencji prasowej.

- Jestem bardzo, bardzo rozczarowany Rigonim. Trochę mniej Driussim, bo on ma tylko 20 lat i może zostać wielkim napastnikiem, ale brak goli Rigoniego jest nie do zaakceptowania. Może to moja wina, może tak źle ich uczę, że teraz popełniają błędy... Jeśli nie strzelasz, nie wygrywasz. Tylko Kokorin zdobywał dla nas gole.

- Szkoda nam kibiców, jest mi przykro, ale nie musimy się z nimi spotykać. Zawsze walczę do końca, ale w pierwszej połowie mieliśmy okazje, które wykorzystałoby nawet dziecko. Nawet dziecko! Mamy ten problem od sierpnia, napastnicy nie potrafią utrzymać piłki, a tylko Kokorin potrafił strzelać.

W sobotę „La Gazzetta dello Sport” informowała, że Mancini wskoczył na szczyt listy życzeń włoskich działaczy, którzy poszukują nowego selekcjonera. Rosnące niezadowolenia trenera ma go znacznie przybliżać do reprezentacji Włoch. Dziennikarze pytali 53-latka, czy celowo stara się o zwolnienie, by otrzymać rekompensatę i następnie odejść do reprezentacji.

- Staram się o zwolnienie? Przyjacielu, nie potrzebuję tych pieniędzy. Jeśli zdecyduję się odejść, odejdę. Nie chcę od Zenitu pieniędzy. Staram się wykonywać moją pracę, z ludźmi, którzy mnie słuchają, nie z takimi robiącymi co im się podoba i którzy kupują tylko piłkarzy na lewe skrzydło, na prawą stronę, do środka, jak im się podoba - powiedział, krytykując działania klubu na rynku transferowym.