Marcin Brosz może być zadowolony. Zimą otrzyma „ekstraklasowe” wzmocnienia
2024-11-26 20:48:36; Aktualizacja: 1 godzina temuNa ten moment pierwszą lokatę na zapleczu Ekstraklasy zajmuje Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Klub ten bardzo chciałby wrócić do krajowej elity, dlatego też zimą sięgnie po dodatkowe wzmocnienia. Ten temat w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” poruszył Rafał Wisłocki, a więc prezes pierwszoligowca.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza pod wodzą doświadczonego trenera Marcina Brosza, który w marcu bieżącego roku zastąpił Mariusza Lewandowskiego, wyśmienicie radzi sobie w na pierwszoligowych boiskach i pewnym krokiem zmierza do Ekstraklasy.
Po siedemnastu rozegranych spotkaniach zajmuje ona pierwszą pozycję w ligowej tabeli, mając w swoim dorobku pięć punktów więcej od drugiej Arki Gdynia oraz trzeciej Miedzi Legnica, która ma jeszcze jeden mecz w zanadrzu.
Termalica uszczęśliwiła swoich kibiców również w ostatniej kolejce, kiedy to na wyjeździe nie dała żadnych szans pogrążonej w kryzysie Kotwicy Kołobrzeg. Drużyna z Niecieczy wygrała 5-0, a czterema bramkami popisał się Kacper Karasek.Popularne
Jeżeli podopieczni trenera Brosza utrzymają aktualną dyspozycję do końca rozgrywek, to w następnym sezonie bez wątpienia zobaczymy ich w najwyższej klasie rozgrywkowej. W awansie mają pomóc zimowe transfery, o których w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” opowiedział Rafał Wisłocki, a więc wiceprezes klubu. Nadchodzące działania określił „ekstraklasowymi ruchami”.
- Pierwsze ekstraklasowe ruchy pokażemy już w okienku zimowym. To banalne, ale naprawdę chcemy jeszcze wzmocnić rywalizację w każdej formacji, może poza bramką. Adrián Chovan broni bardzo dobrze, jest czołowym bramkarzem w tej lidze. Najmniej puszczonych bramek też mówi samo za siebie, a przecież Miłosz Mleczko naprawdę solidnie go naciska na treningach - powiedział.
Wiceprezes wskazał również konkretne pozycje, które należy wzmocnić.
- Na pewno chcemy wesprzeć naszą trójkę obrońców, środek pola i rywalizację w ataku. Mimo że Karasek ma sporo goli na koncie, trafiają też Andrzej Trubeha, Kamil Zapolnik czy Morgan Faßbender, to kolejny piłkarz do wzmocnienia rywalizacji na pewno by się przydał, Musimy się też liczyć z tym, że mogą być również jakieś transfery wychodzące. Na wahadłach zawodnicy pewnie też chcieliby poczuć więcej oddechu ze strony kolegów. Idealnie byłoby w momencie, gdy rywalizacja w meczu była łatwiejsza niż ta o miejsce w składzie - podsumował.
Cała rozmowa z wiceprezesem Rafałem Wisłockim jest dostępna tutaj.