Słaba postawa Lechii Gdańsk u progu nowego sezonu spowodowała roszady na ławce trenerskiej. Z posadą pożegnał się jakiś czas temu Tomasz Kaczmarek i tymczasowo jego miejsce zajął Maciej Kalkowski.
W międzyczasie w klubie rozglądano się za innymi opcjami, a pod uwagę brani byli między innymi Aleksandar Vuković oraz Bartosz Grzelak. Ostateczny wybór padł jednak na Tomasza Kaczmarka.
We wtorek odbyła się konferencja prasowa, w której szkoleniowiec wziął udział.
- Terminarz jest trudny, ale w każdym meczu musimy walczyć o punkty. Uważam, że potrafię zarządzać kryzysem. Kilka razy spotykałem się już z takimi sytuacjami i udawało się z nich wychodzić - powiedział.
Szkoleniowiec został też zapytany o presję, która będzie mu teraz towarzyszyła.
- Presja? Presję to mają ci ludzie, którzy zaraz zimą nie będą mieli czym palić w piecu - dodał.
- Nie potrzebujemy obecnie zawodników, których trzeba odbudowywać. Przydadzą nam się natomiast tacy, którzy są optymalnie przygotowani do wojny. Do walki od samego początku - twierdzi.
Debiut nowego trenera nastąpi 1 października. Wtedy Lechia Gdańsk zmierzy się z Pogonią Szczecin.