Marek Papszun go nie chciał, teraz błyszczy w nowym klubie. „Potrzebował tego jak świeżego powietrza”

2024-08-07 14:38:30; Aktualizacja: 2 godziny temu
Marek Papszun go nie chciał, teraz błyszczy w nowym klubie. „Potrzebował tego jak świeżego powietrza” Fot. Adam Starszynski / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Meczyki.pl

Raków Częstochowa podczas trwającego okna transferowego rozstał się z Marcinem Cebulą, który następnie zakotwiczył w Śląsku Wrocław. Ma on już za sobą oficjalny debiut, za który zebrał sporo pozytywnych opinii. Bartosz Gleń w rozmowie z Meczyki.pl przyznał, że zmiana otoczenia była mu niezwykle potrzebna.

Marcin Cebula po zakończeniu poprzedniego sezonu spakował swoje bagaże i opuścił Raków Częstochowa, po tym jak jego wygasający wraz z końcem czerwca kontrakt nie został przedłużony. Po potwierdzonym odejściu łączono go między innymi z Wieczystą Kraków, lecz finalnie postanowił on przenieść się do Śląska Wrocław.

Na debiut w drużynie wicemistrzów Polski Cebula musiał trochę poczekać, ponieważ w trakcie przedsezonowych zmagań, a dokładniej w sparingu ze Slavią Praga, nabawił się urazu żeber. Premierowy występ jest już jednak za nim. Dostąpił go wchodząc na boisko po przerwie w rewanżowym meczu z Rigą, który zakończył się zwycięstwem oraz awansem Śląska.

Nowy nabytek drużyny trenera Jacka Magiery po wspomnianym spotkaniu otrzymał sporo pochwał oraz pozytywnych recenzji, które sugerowały, że pozyskanie go w ramach wolnego transferu może ostatecznie okazać się dla Śląska świetnym interesem.

Takiego zdania jest również Bartosz Gleń, który w rozmowie z Meczyki.pl oznajmił, że Cebula, odchodząc z Rakowa i dołączając do wrocławskiej drużyny, wykonał bardzo dobry ruch, który pozwoli mu na powrót do optymalnej formy. Jednocześnie dodał, że dla nowego zespołu jest on wzmocnieniem.

- Niektórzy mogli uważać, że był za słaby na Raków, którego nie chciał już Marek Papszun. Ja mam inne zdanie. On potrzebował nowego otwarcia, świeżego powietrza i Jacek Magiera mu to dał. Ma europejskie doświadczenie, bił się o Ligę Mistrzów, ja go traktuję jako wzmocnienie Śląska, nie uzupełnienie - powiedział.

28-latek drugą szansę w nowym zespole otrzyma zapewne w środowym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji, w którym Śląsk zmierzy się na wyjeździe z FC Sankt Gallen. Być może trener Magiera tym razem da mu zagrać od pierwszej minuty. Początek starcia o godzinie 20:30.