Marek Papszun namówił go na transfer. „Potrzebowaliśmy długiej rozmowy”

2024-09-13 07:59:24; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
Marek Papszun namówił go na transfer. „Potrzebowaliśmy długiej rozmowy” Fot. Grzegorz Misiak / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Przegląd Sportowy

Tego lata Raków Częstochowa przeprowadził transfery z udziałem zarówno zawodników grających już wcześniej w Ekstraklasie, jak i tych z zagranicy. W tym pierwszym gronie znalazł się Ariel Mosór z Piasta Gliwice. O przenosinach stopera do nowego klubu w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” opowiedział nieco jego ojciec Piotr.

Rok temu Ariel Mosór mógł przejść z Piasta Gliwice do Molde. Chociaż ta nazwa nie padła z ust ówczesnego dyrektora sportowego klubu Bogdana Wilka, to potwierdził on, że satysfakcjonująca oferta za środkowego obrońcę została przyjęta. Media były pewne, że chodzi właśnie o Norwegów, ale defensor ostatecznie nie wylądował w ich szeregach i pozostał na kolejny sezon w Gliwicach. Otoczenie zmienił dopiero tego lata. Choć sprawa dołączenia przez niego do Rakowa Częstochowa się przedłużała, to warta prawdopodobnie około miliona euro transakcja w końcu została potwierdzona.

Jak się okazuje, ważną rolę odegrał przy tym Marek Papszun.

- Gdyby miał wyjechać z Polski, to po to, aby grać, a tego nikt mu nie zagwarantuje. Każda liga i kraj są inne, wszędzie musisz się nauczyć czegoś nowego. Nie obawiałbym się o jego zaangażowanie oraz chęć rywalizacji, bo w Piaście też musiał poczekać na swoją szansę. Wywalczył sobie miejsce w składzie i ostatecznie przez trzy lata wystąpił w większości spotkań. Później pojawił się sygnał z Rakowa, który otrzymaliśmy długo przed transferem. Chwilę to trwało, ale ostatecznie się dogadaliśmy. Wtedy pojawił się problem w Piaście, ale kiedyś przyjdzie czas, aby o tym opowiedzieć - przyznał w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Piotr Mosór, a więc ojciec piłkarza.

- Potrzebowaliśmy długiej rozmowy z trenerem Papszunem. Szkoleniowiec nas namówił. Pokazał braki, ale również mocne strony Ariela. Mówił, że jeżeli będzie chętny do pracy, to jest co nadrabiać, ale cały czas będzie się rozwijał - dodał były zawodnik między innymi Legii Warszawa, który sam rozegrał 263 mecze na poziomie Ekstraklasy (cały wywiad TUTAJ).

Ostatnio na temat wkładu trenera Rakowa w swój transfer wypowiedział się już inny piłkarz, który zamienił Gliwice na Częstochowę, a mianowicie Michael Ameyaw.

- Od dłuższego czasu trener Papszun starał się przekonać mnie do tego ruchu. Muszę przyznać, że był bardzo przekonujący. Uważam, że to jest super ruch - przyznał w rozmowie z klubowymi mediami.

21-letni Mosór jeszcze nie zadebiutował w nowych barwach. Być może zrobi to w najbliższy weekend przeciwko Legii.