Marek Papszun w Premier League?! Fejk news wypłynął na szerokie wody

2022-09-14 19:49:44; Aktualizacja: 2 lata temu
Marek Papszun w Premier League?! Fejk news wypłynął na szerokie wody Fot. Lens Strong / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: WeAreBrighton.com

Weryfikacja informacji jest podstawą. Dokładne przyjrzenie się źródłu lub inna forma weryfikacji może uchronić nas od podania zmyślonych doniesień. Na wykonanie takiego kroku nie zdecydował się na przykład Dimitris Manakos, który uwierzył w fakt przymierzania Marka Papszuna do Brighton.

Użytkownicy wszelkich mediów społecznościowych potrafią od czasu do czasu i to w najmniej spodziewanym momencie podszyć się pod szerzej znanego dziennikarza lub jedną z poważniejszych oraz zmyślonych stron internetowych czy telewizji, by wypuścić mniej lub bardziej nieprawdziwą informację, żeby nabrać na nią innych.

Często osiągają na tym polu sukces, ku niezadowoleniu tego, który dał się wkręcić i przyjął przekazaną wieść za pewnik.

Najczęściej tego typu sytuacje są szybko wyłapywane i nikną w czeluściach Internetu, ale tym razem fejkowy news przekazany przez fikcyjny profil „Zajezdnia Sportu” o Marku Papszunie przymierzanym do objęcia posady menedżera Brighton rozrósł się do takich rozmiarów, że zainteresowali się nim... zagraniczni dziennikarze.

Jeden z nich, Dimitris Manakos, współpracujący z fanowską stroną „Mew” - WeAreBrighton.com pokusił się nawet o nawiązanie kontaktu z piłkarzem Rakowa Częstochowa - Stratosem Svarnasem, by zaczerpnąć z jego ust opinii na temat polskiego szkoleniowca i pozyskać wiedzę, czy byłby on wystarczająco dobry do objęcia sterów nad ekipą z Premier League.

- Co myślisz o Marku Papszunie?

- Jest bardzo dobrym trenerem, jego drużyna jest doskonała w defensywie. Ma fajne pomysły ofensywne i pracuje nad wszystkimi szczegółami potrzebnymi do odniesienia sukcesu - stwierdził grecki defensor wypożyczony do „Medalików” z AEK-u.

- Jaki system preferuje Papszun? Jak reaguje, gdy Raków zostaje w tyle? Czy ma plan B?

- Gra 1-3-4-3 z dwoma skrzydłowymi i jednym napastnikiem na szczycie. Jeśli musi gonić wynik, stawia na dwóch napastników, zamieniając system na 1-3-5-2. Inne drużyny w Polsce robią to samo co my, kopiując 1-3-4-3, żeby nas zatrzymać. Kiedy tak się dzieje, ponownie zmieniamy ustawienie na dwóch napastników, aby stworzyć więcej szans. Dojście jeszcze jednego gracz w środku pola też nam pomaga. Generalnie preferuje 1-3-4-3 - powiedział środkowy obrońca.

- Czy lubi pracować z młodzieżą, czy ogranicza się do doświadczonych piłkarzy, którzy lepiej pasują do jego stylu gry?

To nie jest kwestia doświadczenia czy wieku. Jeśli młody facet radzi sobie dobrze i trzyma się swojego sposobu grania, wdroży je. Nie ma problemu z wiekiem ani dawaniem szans młodym zawodnikom - przyznał 24-latek.

- Jak myślisz, jak poradziłby sobie w Brighton? Czy interesowały go inne kluby?

- Zastanawiam się, jak to się stało, że jeszcze nie wykonał skoku do przodu w swojej karierze. Wielokrotnie był celem Legii Warszawa, ale zawsze pozostawał z Rakowem - zakończył Svarnas.

Papszun nie ma naturalnie teraz żadnych szans na to, żeby dostąpić zaszczytu przejęcia zespołu „Mew”, ale z pewnością zapamiętamy na pewien czas tę wpadkę zagranicznych dziennikarzy.

***

Brighton & Hove Albion ma faworyta do zastąpienia Grahama Pottera