Marek Papszun zadowolony ze... zwycięstwa Legii Warszawa po meczu z Lechią Gdańsk

2023-04-29 10:41:14; Aktualizacja: 1 rok temu
Marek Papszun zadowolony ze... zwycięstwa Legii Warszawa po meczu z Lechią Gdańsk Fot. Tomasz Kudala / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Raków Częstochowa

Trener Marek Papszun zabrał głos po pokonaniu Lechii Gdańsk przez Raków Częstochowa w meczu w ramach 30. kolejki Ekstraklasy.

Drużyna „Medalików” ma ogromną szansę na to, by w przeciągu kilku dni świętować wywalczenie dwóch trofeów - mistrzostwa i Pucharu Polski.

Ze zdobycia pierwszego historycznego tytułu najlepszej ekipy w kraju mogła cieszyć się już w piątkowy wieczór. Potrzebowała jednak do tego pomocy Wisły Płock. Ta nie stanęła na wysokości zadania i nie sprawiła miłej niespodzianki w postaci urwania punktów Legii Warszawa.

W efekcie koronacja Rakowa Częstochowa została odroczona przynajmniej o tydzień i zostanie poprzedzona ewentualnym sięgnięciem po raz trzeci z rzędu po krajowy puchar, o ile na PGE Narodowym znajdzie sposób na pokonanie „Wojskowych” (2 maja o godzinie 16:00).

Wszyscy związani z „Medalikami” wierzą w odniesienie tych dwóch sukcesów, choć sam trener Marek Papszun podkreślił, że dla niego niezmiennie liczy się to, co dzieje się tu i teraz.

Jednocześnie z uśmiechem na ustach wyraził zadowolenie ze zwycięstwa odniesionego przez Legię Warszawa, bo dzięki temu będzie mógł w odpowiedni sposób przygotować zespół do nadchodzącej rywalizacji o Puchar Polski.

- Ten mecz wymagał od nas koncentracji, odpowiedzialności oraz przełączenia się z trybu „mistrz i puchar” na tryb „tu i teraz”. Początkowo mieliśmy problem ze złapaniem swojego rytmu w pierwszej połowie. Nasza gra była szarpana i mieliśmy kłopot ze złapaniem płynności. Gol na 1:0 otworzył jednak mecz i trochę się rozbujaliśmy, złapaliśmy swoją dobrą intensywność i chyba nie pozostawiliśmy żadnych wątpliwości co do tego, kto był lepszy - przyznał szkoleniowiec.

- Pół żartem, pół serio powiedziałem zawodnikom w szatni, że to dobrze, że Legia wygrała, bo inaczej nie zebrałbym ich do meczu finałowego. Mówiąc poważnie, robimy swoje. Legia była gdzieś w tle, grała swój mecz wcześniej. My i tak musieliśmy wygrać i zrobić kolejny krok - dodał.