Mariusz Jop zabrał głos w sprawie zimowych wzmocnień

Wisła Kraków na ten moment nie sfinalizowała jeszcze żadnego transferu przychodzącego. Co na ten temat myśli trener Mariusz Jop? O zimowych wzmocnieniach, a w zasadzie ich braku, szkoleniowiec pierwszoligowca wypowiedział się w rozmowie ze Sport.lovekrakow.pl.

Wisła Kraków nie zadowoliła jeszcze swoich kibiców żadnym wzmocnieniem. Nie oznacza to jednak, że przy Reymonta nikt zimą nowy nie zawita, bo pewne rozmowy nieustannie się toczą.

Jakiś czas temu media sugerowały, że pierwszoligowiec rozważa sprowadzenie Marko Poletanovicia, ale na ten moment brakuje kontynuacji tego tematu. Niewykluczone więc, że całkowicie został on odłożony na bok.

Z drugiej strony sternicy spod Wawelu doskonale zdają sobie sprawę z tego, że trener Mariusz Jop potrzebuje nowych twarzy do zespołu, zważając choćby na kontuzje poszczególnych zawodników. Przydałby się nowy środkowy pomocnik oraz obrońca.

Popularne

Previous

Wielki przechwyt Lecha Poznań. Raków Częstochowa miał już „dogadany” ten transfer

Mariusz Stępiński z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy?! Doszło do kontaktu

Lech Poznań dogadał się z nowym napastnikiem. Zaraz wszystko może się wyjaśnić

2,5 miliona euro za Dawida Kownackiego

Przebili ofertę Rakowa Częstochowa za Imada Rondicia. To był dla niego „bardziej interesujący projekt”

Mislav Oršić trafi do Ekstraklasy?!

Wzięło z zaskoczenia! Legia Warszawa dopina sensacyjny transfer z Pogoni Szczecin

Hansi Flick wypowiedział się na temat Wojciecha Szczęsnego i Iñakiego Peñy

Next

Zimowe negocjacje nigdy nie są łatwe, ale w Krakowie mocno liczą, że przed zamknięciem okna transferowego uda się stosownie uzupełnić braki w aktualnej kadrze.

Jak do tematu transferów podchodzi trener Jop? Opiekun drużyny w rozmowie ze Sport.lovekrakow.pl przyznał, że chciałby jak najszybciej zobaczyć w Wiśle nowe twarze, ale są to rzeczy niezależne od niego. Pozostało tylko czekać na działania sterników krakowskiego klubu.

- Czekamy na ostateczne decyzje, niektóre tematy są w toku. Natomiast jak to w tym biznesie bywa, czasami są, za chwilę się okazuje, że nie ma, pojawia się ktoś inny Ja chciałbym, by ruchy zostały wykonane jak najszybciej, bo to naturalna sprawa, że każdy zawodnik przychodzący do klubu potrzebuje czasu, żeby się zaadoptować. Natomiast też trzeba mierzyć siły na zamiary, problemy i pewne ograniczenia w związku z tym. Więc czekam na to, co uda się dyrektorowi sportowemu zdziałać. Są rozpoczęte tematy, natomiast nie wiem, czy uda się je sfinalizować - powiedział.

Cała rozmowa z trenerem Mariuszem Jopem jest dostępna tutaj.