Mariusz Rumak przed meczem Lecha Poznań. „Wtedy mógłbym odejść. Jest wiele pięknych rzeczy do robienia”

2024-04-20 08:34:42; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Mariusz Rumak przed meczem Lecha Poznań. „Wtedy mógłbym odejść. Jest wiele pięknych rzeczy do robienia” Fot. Mateusz Porzucek | PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Lech Poznań

Lech Poznań w 29. kolejce Ekstraklasy zmierzy się z ŁKS-em Łódź. Przed niedzielnym spotkaniem głos zabrał Mariusz Rumak, który zapewniał, że jest bardzo zadowolony z zespołu, który świetnie spisuje się na treningach. „Musimy przełożyć trening na mecz” - zapewniał opiekun „Kolejorza”.

Lech Poznań tuż po ostatnim meczu w 2023 roku z Radomiakiem Radom zakończył współpracę z Johnem van den Bromem. O takiej możliwości spekulowano od dłuższego czasu, a więc nie było to raczej zaskoczenie. Tak można jednak określić zatrudnienie Mariusza Rumaka.

46-latek w ostatnich latach nie radził sobie najlepiej w zawodzie trenera. Po nieudanej przygodzie za sterami reprezentacji Polski U-19 przejął stanowisko w akademii poznańskiego klubu. 

Rumak swoją ponowną trenerską kadencję w Lechu rozpoczął od dwóch zwycięstw. Dobra atmosfera uleciała bardzo szybko.

W następnych tygodniach „Kolejorz” prezentował się nierówno. Ostatni mecz to porażka z Puszczą Niepołomice.

Przed poznańską drużyną starcie z następnym beniaminkiem ŁKS-em Łódź.

- Od pierwszego dnia skoncentrowaliśmy się nad tym, co się dzieje, zespół wszystko bardzo przeżywał. Po porażce z Puszczą od razu zacząłem koncentrować się na przyszłości. Koncentruję się na tym, na co mam wpływ. Podpisując kontrakt, wiedziałem, co może się wydarzyć, gdy będziesz wygrywał lub przegrywał - zaczął Rumak na konferencji poprzedzającej niedzielne spotkanie.

- Musimy przełożyć trening na mecz. Jakość na treningu jest wysoka, później podczas meczów wszystko łamie się po 2-3 zagraniach i nie ma ciągłości, w tym realizacji tego, co chcielibyśmy grać. W tygodniu robiliśmy wszystko, by dobrze przygotować zespół mentalnie. [...] Gdybym obawiał się najbliższego meczu, to mógłbym już odejść i zająć się innymi rzeczami, bo jest wiele innych pięknych rzeczy do robienia w życiu. Mam osobowość optymistyczną. Jeśli czuję, że coś zaczynam kontrolować, to zyskuje dużo pewności siebie.

- Jako cały klub jedziemy do Łodzi po wygraną. Piłkarze mówili o tym jasno od pierwszego treningu, jako sztab mamy wsparcie zawodników czy zarządu. Nie czytam rzeczy na swój temat, bo jakbym czytał, to bym zwariował. Patrzę na to, jak reagują ludzie wokół mnie, a reagują fantastycznie. Jest bliskość, są dobre relacje w szatni i na tym opieramy optymizm przed meczem. Atutem Lecha jest spójność zespołu - zapewniał.

Lech zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Ewentualna porażka może spowodować, że spadnie poza pierwszą „piątkę”.