Mariusz Rumak wezwany na dywanik przez kibiców Lecha Poznań. „Pierwszy wbiegł do szatni...” [WIDEO]

2024-04-13 21:13:56; Aktualizacja: 3 miesiące temu
Mariusz Rumak wezwany na dywanik przez kibiców Lecha Poznań. „Pierwszy wbiegł do szatni...” [WIDEO] Fot. Łukasz Laskowski / Pressfocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Żelisław Żyżyński [Twitter] Lech Poznań

Lech Poznań rozczarował w lidze, przegrywając z Puszczą Niepołomice. Po spotkaniu kibice domagali się rozmowy z Mariuszem Rumakiem, który bardzo szybko udał się do szatni. „Nie zastanawiałem się ani sekundy, by do nich wyjść” - zapewniał trener.

Lech Poznań ponownie na przestrzeni ostatnich tygodni wystawił na poważną próbę cierpliwość swoich kibiców. Ci liczyli na podtrzymanie humorów po wymęczonym zwycięstwie z Pogonią Szczecin.

Okazja do podtrzymania dobrej serii była znakomita. Po drugiej stronie stanęła Puszcza Niepołomice, która od 11 grudnia nie potrafiła wygrać w lidze. Przełożyło się to na dziesięć spotkań z rzędu bez kompletu punktów.

Podopieczni Tomasza Tułacza przełamali się właśnie w starciu z Lechem Poznań, wygrywając 2:1.

Tuż po ostatnim gwizdku zawodnicy „Kolejorza” udali się na rozmowę z rozgoryczonymi kibicami. Nie stawił się tam Mariusz Rumak, który niezwłocznie pognał do szatni.

Dopiero głośne nawoływania kibiców spowodowały, że 46-latek dołączył do piłkarzy.

„19:33 a rozmowy z kibicami jeszcze trwają. Nie dziwię się rozczarowaniu tym, którzy tu przyjechali. Aktualnie skandują: Gdzie jest Rumak?” - napisał Żelisław Żeżyński.

„Czytam, że trener Rumak po porażce z Puszczą pierwszy z ekipy wybiegł do szatni... Wrócił pod płot do zawodników i kibiców dopiero po tym jak ci ostatni go wywoływali. Jeśli tak było... no cóż, wielki trener i człowiek też wielkiej klasy” - relacjonował Wojciech Wybranowski.

Pytania o tę sytuację nie mogło zabraknąć na pomeczowej konferencji.

- Rozmowa z kibicami? Uważam, że to powinno zostać między nami. Mam różne myśli po tym spotkaniu. Zresztą po końcowym gwizdku zszedłem do szatni, żeby zebrać myśli. Ale uważam, że trener zawsze powinien wychodzić do kibiców - nie tylko po zwycięstwach, ale także po porażkach. Dlatego kiedy tylko dostałem informację, że kibice chcieliby mojej obecności, to nie zastanawiałem się ani sekundy - zapewniał opiekun Lecha.

Po 28 spotkaniach poznańska drużyna ma koncie 48 punktów.