Marsylia na ratunek Maloudzie
2013-05-30 00:18:42; Aktualizacja: 11 lat temuPrzygoda Florenta Maloudy z londyńską Chelsea przybrała postać paraboli. I choć Francuz był czołową postacią klubu z Fulham Road w pierwszych sezonach, ostatni rok był dla niego prawdziwym piekłem.
Eks-zawodnik Lyonu otwarcie przyznał, że ostatnie dwanaście miesięcy były dla niego koszmarem. Wielbiony przez niebieską społeczność skrzydłowy szybko popadł w niełaskę włodarzy Chelsea i musiał zadowolić się treningami z młodszymi od siebie zawodnikami. Dokładnie rok temu 32-letni zawodnik świętował nie tylko zdobycie pucharu Ligi Mistrzów, ale też ostatni występ w niebieskim trykocie.
Pozycja Maloudy w angielskim klubie diametralnie spadła, gdy do klubu trafili tacy zawodnicy jak Eden Hazard, Oscar, Victor Moses czy Marko Marin. Polityka odmładzania zespołu przez Romana Abramowicza była dla Francuza bezlitosna.
Na ratunek miały przybyć brazylijskie zespoły z Corinthians na czele oraz gigant rosyjskiej ekstraklasy – Anży Machaczkała. Wszystko wskazuje jednak na to, że Malouda już wkrótce może odbić się od dna i stać się zawodnikiem Olympique'u Marsylii. Według najświeższych doniesień klub z południowej Francji ma zaproponować mu roczny kontrakt z opcją jego przedłużenia.Popularne
Kontrakt zawodnika z Chelsea wygasa wraz z 30 czerwca. Sam piłkarz przyznaje że cieszy się ze swojej „wolności” i nie może doczekać się podjęcia nowych wyzwań. Oficjalna witryna klubu podała również ostatnio wiadomość, że Malouda może rozpocząć poszukiwania nowego pracodawcy.