Mateusz Klich komentuje odejście z Leeds United. „Chciałbym zostać, ale nigdy nie lubiłem siedzieć na ławce”
2023-01-05 09:02:14; Aktualizacja: 1 rok temuMateusz Klich opublikował w mediach społecznościowych pożegnalny list skierowany do fanów Leeds United. Doświadczony pomocnik poinformował w nim o powodach, dla których zdecydował się opuścić klub w połowie sezonu.
Wielokrotny reprezentant Polski stracił mocną pozycję w szeregach „Pawii” po zwolnieniu trenera Marcelo Bielsy i nastaniu rządów Jesse'ego Marscha.
Co prawda amerykański szkoleniowiec nie odstawił definitywnie 32-latka na boczny tor, ale nie dawał mu satysfakcjonującej liczby minut.
Taki stan rzeczy kosztował Mateusza Klicha nieznalezienie uznania w oczach selekcjonera Czesława Michniewicza, który nie zabrał go na mundial do Kataru.Popularne
W tej sytuacji środkowy pomocnik otrzymał dużo czasu na przemyślenie swojego położenia i ostatecznie uznał, że nadszedł już odpowiedni moment na opuszczenie klubu.
Leeds United starało się jeszcze przekonać reprezentanta Polski do pozostania w drużynie do końca sezonu. Ten nastawił się już jednak na transfer i zaakceptował możliwość kontynuowania kariery w DC United.
Dlatego przedstawiciele angielskiego zespołu zasiedli do stołu negocjacyjnego i przystali na zaproponowane im warunki zaliczenia przeprowadzki przez 32-latka do Major League Soccer.
Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl przekonuje, że Klich po przylocie do Stanów Zjednoczonych i zaliczeniu testów medycznych zwiąże się dwuletnią umową z amerykańską drużyną z opcją przedłużenia współpracy o dwanaście miesięcy.
Sam środkowy pomocnik, po wzruszającym pożegnaniu na Ellan Road, pokusił się jeszcze o opublikowanie w mediach społecznościowych listu skierowanego do fanów „Pawii”, w którym zdradził powody odejście z klubu w połowie sezonu.
„Droga rodzino Leeds United
Kiedy przyjechałem tutaj z Holandii w 2017 roku, miałem duże nadzieje związane z moim pobytem w Anglii. Podczas gdy mój pierwszy rok był raczej koszmarem, następne cztery i pół roku było już jednak snem.
Czułem, że moja kariera w tym klubie zaczęła się pod wodzą Marcelo w pierwszym meczu u siebie ze Stoke City na Elland Road. Atmosfera była elektryzująca, a my byliśmy nie do zatrzymania. To wydawało się początkiem pięknego związku.
Kibice tego klubu są niepodobni do nikogo innego, co jest dla mnie idealne. Czuję, że rozumiecie mnie jako zawodnika i osobę, a ja rozumiem Was i dzięki temu reprezentowałem Was na boisku. Myślę, że takie jest znaczenie «Klichousery».
Dla mnie i mojej rodziny zawsze było czymś wyjątkowym, gdy śpiewaliście «20 jardów» lub «30 jardów» i to są chwile, których nigdy nie zapomnę. Dlatego w imieniu moim i mojej rodziny dziękuję fanom Leeds. Chcę podziękować Victorowi Orcie za sprowadzenie mnie i wiarę we mnie po pierwszym roku, kiedy wielu innych nie wierzyło.
Chciałbym również podziękować Marcelo i jego sztabowi za umożliwienie mi odniesienia sukcesu. Jesse'emu i jego zespołowi życzę wszystkiego najlepszego na przyszłość.
Chciałbym podziękować całemu personelowi z zaplecza w Thorp Arch, od zespołu medycznego po personelu kuchennego i nie tylko. Wreszcie dziękuję zawodnikom, z którymi grałem zarówno w przeszłości, jak i obecnie, to był zaszczyt. Jest coś wyjątkowego w drużynie z sezonu 2019/2020, która pokonała wiele, by odnieść sukces wbrew przeciwnościom. Duch tej drużyny będzie żył.
Chciałbym zostać, ale nigdy nie lubiłem siedzieć na ławce i chcę grać jak najwięcej w nadchodzących latach. Dlatego zamykam ten rozdział, ale nigdy nie zapomnę czasu spędzonego w Yorkshire” - napisał Klich.
I love you 💛💙 pic.twitter.com/WKBCZp1T29
— Mateusz Klich (@Cli5hy) January 5, 2023