Mathias Pogba jednym z szantażystów Paula Pogby

2022-09-18 09:52:09; Aktualizacja: 2 lata temu
Mathias Pogba jednym z szantażystów Paula Pogby Fot. Anton_Ivanov / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Ouest-France

Paul Pogba złożył zawiadomienie o próbie wyłudzenia od niego 13 milionów euro, wskazując, że jednym z szantażystów jest Mathias Pogba, jego brat. Gwinejczyk przyznał się do winy.

27 sierpnia Mathias Pogba zamieścił w mediach społecznościowych nagranie, na którym informuje o posiadaniu informacji, które godzą w dobre imię jego młodszego brata, od niedawna zawodnika Juventusu.

Na reakcję ze strony środkowego pomocnika nie trzeba było długo czekać.

„Ostatnie wypowiedzi Mathiasa Pogby na portalach społecznościowych nie są niestety zaskoczeniem. Pojawiają się one na szczycie gróźb i prób wymuszeń wobec Paula Pogby. Odpowiednie organy we Włoszech i Francji zostały zajęte miesiąc temu i nie będzie dalszych komentarzy w związku z trwającym śledztwem” – mogliśmy przeczytać w oświadczeniu.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zostało złożone 16 lipca. Trzeciego sierpnia ruszyło śledztwo dotyczące domniemanego szantażu, podczas którego próbowano wymusić na Francuzie zapłacenie kwoty 13 milionów euro.

Sprawa miała swój początek podczas zgrupowania „Trójkolorowych”. Kiedy Paul Pogba odwiedził znajome kąty, został spacyfikowany przez dwie zamaskowane osoby z karabinami w dłoniach. To wówczas usłyszał, że zapomniał o swoich ziomkach i skupił się na robieniu kariery.

Liczba „13” miała odnosić do lat, podczas których gwiazdor był „chroniony” przez szantażystów.

Ci byli widziani przez 29-latka kilkukrotnie w Manchesterze oraz Turynie. W stolicy Piemontu zawodnik zrozumiał, że jedną z osób, która kryje się pod maską, jest Mathias Pogba.

Gdy prokuratura w Paryżu po raz pierwszy wezwała 32-latka na przesłuchanie, wykluczył on swój udział w procederze. Po spędzeniu nocy w areszcie, ostatecznie przyznał się do winy.

Próbę szantażu nazwał on „pomocą finansową”, której niezwłocznie potrzebował. Bezrobotny piłkarz w przeszłości był związany ze Spartą Rotterdam.

„Ouest-France” informuje, że triumfator mundialu z 2018 roku uległ szantażowi tylko częściowo. Zapłacił bowiem 100 tysięcy euro.

Zatrzymane przez francuski wymiar sprawiedliwości zostały łącznie cztery osoby.