Matty Cash bohaterem reprezentacji Polski. Jan Urban wyszarpał remis w debiucie [WIDEO]

2025-09-04 22:40:45; Aktualizacja: 2 godziny temu
Matty Cash bohaterem reprezentacji Polski. Jan Urban wyszarpał remis w debiucie [WIDEO] Fot. Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Reprezentacja Polski zremisowała z Holandią w Rotterdamie w meczu rozgrywanym w ramach eliminacji Mistrzostw Świata (1:1).

Zespół „Biało-Czerwonych” przystępował do wyjazdowego starcia z „Oranje” po olbrzymim zamieszaniu wywołanym w trakcie i po zakończeniu poprzedniego zgrupowania, które przyniosło nam zmianę na stanowisku selekcjonera, gdzie Michała Probierza zastąpił Jan Urban.

Doświadczony szkoleniowiec nie miał zbyt wiele czasu na zapoznanie się z nowymi obowiązkami przed bardzo trudnym debiutem. Dlatego postawił w dużej mierze na sprawdzonych zawodników oraz wskrzeszonego tuż po ogłoszeniu przejścia na reprezentacyjną emeryturę Kamila Grosickiego, który wszedł na boisko w Rotterdamie w drugiej połowie meczu.

Przed nastaniem tego momentu na tablicy wyników widniał wynik 1:0 dla Holandii, która objęła prowadzenie przed upływem pół godziny rywalizacji. Wówczas na listę strzelców wpisał się Denzel Dumfries, wykorzystując błąd Łukasza Skorupskiego oraz dośrodkowanie z rzutu rożnego Memphisa Depaya.

Holandia mogła schodzić na przerwę z bardziej okazałym dla siebie rezultatem, ale poza tą jedną złą interwencją bramkarz Bologny prezentował się bardzo dobrze, broniąc nawet uderzenia, które i tak nie zostały był uznane przez arbitra.

W drugiej odsłonie przewaga „Oranje” w kwestii posiadania piłki nie podlegała dyskusji. Nie wynikało z tego jednak nic pozytywnego dla gospodarzy, co utrzymywało nas w grze o wywalczenie choćby remisu.

I ten upragniony cel udało nam się osiągnąć w końcowym fragmencie rywalizacji, kiedy to kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się Matty Cash.

Holendrzy momentalnie po tym straconym golu rzucili się do walki o pełną pulą. Na szczęście uważnie graliśmy w obronie i nie daliśmy się już zaskoczyć przeciwnikowi, który stracił pierwszą bramkę oraz pierwsze punkty w trwających eliminacjach Mistrzostw Europy.

W efekcie my, „Oranje” i Finlandia mamy po dotychczas rozegranych spotkaniach po siedem „oczek”. Pozwala nam to dalej realnie myśleć o zajęciu pierwszej pozycji w tabeli.