Matty Cash: Nie przyjąłbym powołania od Southgate'a

2021-10-25 13:05:57; Aktualizacja: 3 lata temu
Matty Cash: Nie przyjąłbym powołania od Southgate'a Fot. Nigel Bramley / Focus Images / MB Media / PressFocus
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: Kanał Sportowy

Matty Cash był jednym z gości ostatniego wydania programu „Moc Fubolu”, emitowanego w Kanale Sportowym. Prowadzący zadali mu kilka pytań o grę w reprezentacji Polski.

24-letni piłkarz Aston Villi jest coraz bliższy otrzymania polskiego paszportu i występów w biało-czerwonych barwach. Mówi się o tym, że jego debiut może nastąpić nawet już podczas listopadowych meczów w ramach eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Świata. Właśnie gry w drużynie narodowej dotyczyła większość pytań zadanych prawemu obrońcy podczas rozmowy w internetowym programie.

Gościem kilkanaście minut wcześniej był też Zbigniew Boniek. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie ma nic przeciwko występom Casha w drużynie Paulo Sousy, ale zauważył, że nikt jeszcze nie spytał go o to, co by odpowiedział Garethowi Southgate'owi, jeżeli ten wysłałby mu powołanie jako pierwszy. 

Dokładnie takie pytanie 24-latkowi zadali Mateusz Borek i Tomasz Smokowski. 

– Odpowiedziałbym, że nie ma mowy. Mam polskie korzenie i jestem pewny swojej decyzji. Do żadnych takich rozmów o moich ewentualnych występach w reprezentacji Anglii nie doszło, więc trudno o tym mówić, ale odmówiłbym, bo od dawna myślę tylko o grze dla Polski - odparł Matty Cash. 

– To trwa już od bardzo dawna, ze względu na historię mojej rodziny i moich dziadków, którzy marzą o tym, żebym grał dla tego pięknego kraju. Ja też o tym marzę. Rozmowy toczą się już od miesięcy i mam nadzieję, że wszystko się powiedzie – powiedział Mateuszowi Borkowi, który dopytywał o to, od jak dawna piłkarz myśli o grze z orzełkiem na piersi.

Regularnie występujący w Premier League obrońca, który odbył kilka rozmów telefonicznych z Paulo Sousą jeszcze przed podjęciem decyzji, a ostatnio spotkał się też z selekcjonerem w Londynie, bardzo lubi oglądać mecze reprezentacji Polski. Podoba mu się agresja w grze Polaków. Kiedy sam będzie już mógł zagrać w drużynie z Robertem Lewandowskim, powie mu w szatni, że jest najlepszy na świecie. Zapowiedział też, że będzie śpiewał hymn.

– Znam już słowa, nauczyłem się ich z pomocą mamy. Ona płynnie mówi po polsku i cały czas rozmawia w tym języku z babcią – zdradził, odpowiadając w ten sposób na pytanie Mateusza Borka o lekcje polskiego.

Cash jest nazywany przez fanów Aston Villi „polskim Cafu”, co uważa za bardzo miłe. Angielscy kibice ogólnie pozytywnie reagują na wieść o jego grze dla Polski, wiedząc, że występy na poziomie reprezentacyjnym są dla niego dużą szansą. Piłkarz ma nadzieję, że sprawaz paszportem rozstrzygnie się w ciągu najbliższych kilku dni.