Matty Cash: Ten dzień zapamiętam do końca życia

Reprezentacja Polski ma już za sobą ostatni mecz towarzyski przed Mistrzostwami Świata. W nim podopieczni Czesława Michniewicz pokonali Chile w stosunku 1-0, a decydującego gola zdobył Krzysztof Piątek.

Teraz „Biało-czerwonym” nie pozostaje nic innego jak skupić się na tym, co przed nimi, czyli starciem fazy grupowej mundialu z Meksykiem.

Przed tym spotkaniem odbywają się jednak codziennie konferencje prasowe. W sobotnie popołudnie zjawili się na niej Nicola Zalewski oraz Matty Cash.

Drugi z nich opowiedział o debiucie w drużynie narodowej.

- Nie będę ukrywał, że tamten dzień zapamiętam po prostu do końca życia. To był wyjątkowy moment nie tylko dla mnie, ale i dla mojej rodziny. Podróż do Andory i niezbyt dobre boisko. To jednak było fantastyczne i zostanie ze mną już na zawsze - stwierdził.

Defensor Aston Villi został także zapytany o preferowane ustawienie na mecz z Meksykiem.

- Mówiąc szczerze, gdy grasz jako wahadłowy w ustawieniu z piątką obrońców, możesz być nieco bardziej ofensywny, niż w czwórce, ale mogę grać zarówno na pozycji wahadłowego i bocznego obrońcy - stwierdził.

Reprezentacja Polski zmierzy się z Meksykiem już w najbliższy wtorek. Pierwszy gwizdek zaplanowano na 17:00.