MEDIA: Były prezydent Sportingu aresztowany przez policję
2018-11-12 11:44:58; Aktualizacja: 6 lat temuByły prezydent Sportingu, Bruno de Carvalho, został zatrzymany w związku z majowym pobiciem piłkarzy przez grupę pseudokibiców.
Działacz od dawna dawał się poznać jako dość kontrowersyjny, ale pod koniec poprzedniego sezonu doszło do tylu sporów z nim w roli głównej, że w końcu został wyrzucony z klubu przez innych członków zarządu. Wszystko zaczęło się od tego, że publicznie skrytykował piłkarzy po jednym z przegranych meczów, co doprowadziło do buntu i w konsekwencji zawieszenia niemalże całej pierwszej drużyny. Sytuację zdołano opanować, ale tylko chwilowo.
Konflikty narastały, a w maju czara goryczy się przelała, kiedy grupa kilkudziesięciu pseudokibiców zaatakowała zawodników w ośrodku treningowym. Dość szybko okazało się, że napaść miał zlecić sam de Carvalho. Sprawa doprowadziła do tego, że dziewięciu piłkarzy zerwało swoje kontrakty z lizbończykami. Niektórzy z nich wrócili później do klubu, lecz choćby Rui Patricio czy Gelson Martins zdecydowali się wyjechać za granicę.
Teraz w sprawie zapisuje się kolejny rozdział. Policja prowadziła śledztwo w kwestii zbiorowej napaści i „Record” informuje, że w niedzielę doszło do zatrzymania Bruno de Carvalho. Jest on jednym z podejrzanych i w ciągu najbliższych godzin ma odpowiedzieć na pytania śledczych. Na razie nie wiadomo czy będzie to tylko tymczasowy areszt czy policja zdecyduje się zatrzymać działacza na dłużej w celu wyjaśnienia sytuacji.Popularne
Oprócz de Carvalho aresztowany został również Nuno Mendes, który jest liderem grupy ultrasów Sportingu, Juventude Leo. Wcześniej policja dokonała już 38 zatrzymać, lecz podejrzewa się, iż w napaści na piłkarzy brało udział około 50 sprawców.
Bandyci mieli na celu zaatakowanie konkretnych zawodników, a ich głównymi ofiarami mieli być rzekomo Argentyńczycy Marcos Acuña oraz Rodrigo Battaglia. Obaj do dziś są piłkarzami Sportingu.