MEDIA: Szczęsny czy Oblak? Juventus już wybrał!

Juventus podjął decyzję w sprawie ewentualnego sprowadzenia Jana Oblaka.

Tego lata do zespołu mistrza Włoch trafił Wojciech Szczęsny. Polak po dwóch udanych sezonach na wypożyczeniu w barwach Romy został definitywnie wykupiony z Arsenalu właśnie przez „Starą Damę”, która widziała w nim następcę Gianluigiego Buffona. W ostatnich dniach pojawiły się jednak spekulacje, że 27-latek może otrzymać poważnego konkurenta w walce o pierwszy skład - Jana Oblaka.

Golkiper Atlético Madryt uchodzi za jednego z najlepszych bramkarzy w Europie i Juventus rzekomo był zainteresowany jego sprowadzeniem. W ten sposób turyńczycy zapewniliby sobie znakomitą obsadę bramki w postaci dwóch bramkarzy na bardzo wysokim poziomie. „Calcio Mercato” przekonuje jednak, że do takiej sytuacji nie dojdzie.

„Bianconeri” uznali, że nie potrzebują kolejnego golkipera z najwyższej półki i darzą Szczęsnego pełnym zaufaniem. W obecnym sezonie ma grać jeszcze sporadycznie i zastępować Buffona kiedy zdecyduje o tym trener Massimiliano Allegri. Kiedy Buffon zakończy karierę po sezonie, reprezentant Polski na stałe wskoczy między słupki bramki „Juve” i stanie się podstawowym zawodnikiem, najprawdopodobniej, na lata.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

POTWIERDZONE: Gonçalo Feio zgłosił się do tego klubu. „Oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Rúben Vinagre zdecydowany! Odrzucił trzy oferty z Hiszpanii

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Tymczasem Oblak zapewne zostanie w Madrycie, ponieważ „Rojiblancos” bardzo go enią. Niedawno Słoweniec był łączony z przenosinami do Paris Saint-Germain. „Los Colchoneros” zażądali wtedy za bramkarza 100 milionów euro, czyli kwotę wpisaną w klauzuli jego odejścia. Stanowisko madrytczyków nie uległo zmianie i każdy zainteresowany klub musi liczyć się właśnie z takim wydatkiem.