Meireles zawieszony na 11 spotkań

Kara, która spotkała byłego zawodnika Chelsea Londyn jest pokłosiem wydarzeń, które miały miejsce w przegranym meczu z Galatasaray Stambuł 1:2. Meireles otrzymał w nim czerwoną kartkę, a wcześniej, podobnie jak koledzy z drużyny, a także szkoleniowiec Fenerbahce, miał wiele zastrzeżeń do pracy arbitra Halisa Ozkahya.

Portugalczyk nie mógł pogodzić się z wyrzuceniem z boiska i zanim opuścił murawę, powiedział sędziemu kilka słów na temat jego pracy, a na sam koniec opluł arbitra. Od kilku dni toczyło się postępowanie w tej sprawie, a najczęściej wymienianą karą było zawieszenie na siedem spotkań, jednak turecki Związek zdecydował ostatecznie o surowszym wymiarze kary. 

Sam piłkarz nie czuje się winny i zaprzecza, jakoby opluł sędziego. 

- Jestem bardzo zły z powodu oskarżeń uderzających w moją osobę. Nie mogłem tego zrobić. Mam 8-letnie dziecko, wyobraźcie sobie co będą mówić o jego tacie w szkole, do której chodzi. To zrujnuje mi reputację - skomentował Raul Meireles.

Fenerbahce zapowiedziało odwołanie się od decyzji Związku, gdyż nie zgadza się z długością zawieszenia czołowego piłkarza swojej drużyny, dla którego jest to pierwszy sezon w barwach tego zespołu.