Miał być gwiazdą szwedzkiego futbolu, jest… bohaterem kroniki kryminalnej
2020-04-17 13:38:39; Aktualizacja: 4 lata temuIlija Jurkovic mógł zostać wielką postacią szwedzkiej piłki. Zamiast tego wybrał jednak mniej legalną formę zarabiania pieniędzy.
Jest wychowankiem AIK Solna, októrym po raz pierwszy zrobiło się głośniej, kiedy w czterech meczach zespołuU-19 strzelił w sumie dziesięć goli. Szybko rozpoczął więc treningi z pierwsządrużyną, wcześniej mając też już za sobą występy w reprezentacjiSzwecji U-17.
Kariera Jurkovica nie potoczyłasię jednak tak, jak to sobie wyobrażał. Skrzydłowy w marcu 2016 roku podpisałswój pierwszy profesjonalny kontrakt, ale jedynie z grającym wówczas na trzecimpoziomie rozgrywkowym Vasalunds IF. Jak się okazało, był to jego ostatni klub wkarierze.
Futbol rzucił kilka miesięcypóźniej, w wieku zaledwie 20 lat. Długo nie narzekał jednak na brak zajęć. Jakdonosi "Skorer", Jurkovic wstąpił do półświatka i został przywódcą grupyprzestępczej. Teraz, w wieku 23 lat, ma już za sobą procesy w sprawie trzechnapaści i nielegalnego posiadania broni. Był też oskarżony o morderstwo, aleostatecznie został uniewinniony z uwagi na brak wystarczających dowodów.Popularne
Nazwisko Jurkovica, którewcześniej pojawiało się w mediach w kontekście całkiem obiecującej karierypiłkarskiej, teraz coraz częściej trafia do gazet z uwagi na kolejne kryminalne„dokonania” byłego piłkarza. Duży wpływ na jego losy mieli dawni koledzy zdzieciństwa. To oni, zdaniem informatorów "Skorera", wciągnęli Jurkovicia w światprzestępczy. Choć sam ex-skrzydłowy przyznaje, że wciąż kocha futbol, zaznaczaw swoich wypowiedziach, iż teraz najważniejsza jest dla niego jego nowa ścieżkakariery. - Jeśli policja przekroczy granicę, ja też to zrobię - miał przyznaćbez ogródek.