Miał ofertę z Rakowa Częstochowa, trafił do Lecha Poznań

Lech Poznań wypromował w ostatnich latach wielu młodych zawodników, którzy później awansowali do reprezentacji Polski.

W tej grupie są między innymi Jakub Kamiński, Jakub Moder czy Michał Skóraś.

Nie jest zatem żadnym zaskoczeniem, że sukcesy poprzedników działają, niczym płachta na byka dla młodych graczy. Dzięki temu ci wybierają przenosiny na Bułgarską kosztem innych ekip.

Podobnie było w przypadku Kornela Lismana.

17-latek latem zamienił FASE Szczecin na Lecha Poznań i obecnie dobrze spisuje się w rezerwach „Kolejorza”. Okazuje się, że na stole miał również propozycję z Rakowa Częstochowa. Opowiedział o tym w rozmowie z „Głosem Wielkopolski”.

- Na pewno była to ciężka decyzja, ponieważ wybierałem właśnie pomiędzy dwoma klubami. Między Lechem Poznań a Rakowem Częstochowa. Do samego końca miałem taką zagwozdkę, który klub wybrać. Koniec końców padło na Lecha. Na ten moment jestem zadowolony z tej decyzji - stwierdził.

Co zdecydowało o jego wyborze?

- Na pewno sama Akademia i cała infrastruktura. Byłem tutaj też na testach i od razu jak tu przyszedłem, to wiedziałem, że chcę tu grać i chcę tu być. Spodobała mi się cała filozofia Akademii, to, jak trenerzy prowadzą tych zawodników - to jak wszystko się rozwija i idzie w dobrym kierunku. Kolejnym czynnikiem było to, w jaki sposób młodzi zawodnicy są wprowadzani do pierwszego zespołu - dodał Lisman.

Reprezentant Polski do lat 18 rozegrał w tym sezonie w drugiej lidze 15 meczów, a w nich strzelił dwa gole i miał do tego asystę.