Miało być święto, są ranni. Fatalna organizacja meczu Angola - Argentyna

2025-11-15 20:53:12; Aktualizacja: 9 godzin temu
Miało być święto, są ranni. Fatalna organizacja meczu Angola - Argentyna Fot. Justice Frontil Equitas
Kajetan Dudzik
Kajetan Dudzik Źródło: A Bola

Mecz Angoli z Argentyną miał być wielkim świętem. Kibice ekipy z Czarnego Lądu nie mogli się doczekać przyjazdu mistrzów świata. Niestety zawiodła organizacja. Jak podała „A Bola”, w trakcie wydarzenia ucierpiało aż 70 osób.

Pomysł na zorganizowanie meczu towarzyskiego zainicjowały państwowe władze. Stanowił on ważny punkt obchodów 50. rocznicy uzyskania niepodległości przez Angolę.

Aby ściągnąć do kraju panujących mistrzów świata, na czele z Lionelem Messim, politycy wydali ogrom publicznych pieniędzy. Mówi się nawet o 12 milionach euro.

Samo spotkanie nie było przesadnie emocjonujące. Argentyna wygrała 2:0 po bramkach Lautaro Martíneza i wspomnianego piłkarza Interu Miami.

To, co najważniejsze, wydarzyło się przed stadionem i na trybunach. Obiekt w Luandzie może pomieścić tylko 50 tysięcy kibiców, ale chętnych, by obejrzeć w akcji najlepszą ekipę świata, było dużo więcej.

W rezultacie wszędzie panował ogromny ścisk. Ludzie tłoczyli się i wpadali na siebie nawzajem. Jak można się domyślić, nie skończyło się to dobrze.

Dane portugalskiej redakcji mówią aż o 70 rannych. 23 osoby miały odnieść obrażenia z powodu ścisku, zaś 47 pozostałych przypadków to reakcje znane chociażby z koncertów, czyli omdlenia, bóle głowy czy krwotoki z nosa.

W tej sytuacji prawdziwym szczęściem jest to, że obyło się bez ofiar śmiertelnych. Być może gdyby organizacja wydarzenia była lepsza, udałoby się uniknąć niefortunnych sytuacji.