Michał Pazdan zdecydował w sprawie dalszej gry dla Wieczystej Kraków

2025-06-15 06:36:42; Aktualizacja: 8 godzin temu
Michał Pazdan zdecydował w sprawie dalszej gry dla Wieczystej Kraków Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Krzysztof Kawa [Przegląd Sportowy Onet]

Kontrakt łączący Michała Pazdana z Wieczystą Kraków wygasa już w tym roku. Co dalej? Zdaniem Krzysztofa Kawy z „Przeglądu Sportowego Onet” doświadczony środkowy obrońca powinien niebawem przedłużyć swoją umowę.

Wieczysta Kraków na sam koniec minionych drugoligowych zmagań zajęła tylko trzecią lokatę w tabeli, która była rzecz jasna sporym rozczarowaniem. O zaplanowany awans trzeba teraz walczyć w barażach.

Podopieczni Przemysława Cecherza ominęli już pierwszą przeszkodę. W miniony czwartek pokonali na własnym obiekcie KKS 1925 Kalisz w półfinale barażowego turnieju wynikiem 3-1. Teraz przed nimi decydujące spotkanie z Chojniczanką Chojnice zaplanowane na niedzielę 15 czerwca.

W poprzednim pojedynku jedno z trafień dla Wieczystej zanotował Michał Pazdan. Były reprezentant Polski doprowadził do wyrównania w 7. minucie gry, dopisując tym samym trzeciego gola do swojego dorobku uzyskanego w sezonie 2024/2025.

Ostatnio wśród kibiców mogły pojawiać się pewne pytania, co do dalszych losów defensora pod Wawelem, bo jego kontrakt wygasa już w tym roku. Od momentu przenosin z Jagiellonii Białystok minęły już natomiast prawie dwa lata, a on przez ten czas rozegrał łącznie 54 spotkania, w których zdobył pięć bramek.

Wygląda na to, że Pazdan w tym momencie nie zamierza jeszcze przerywać swojej przygody z Wieczystą.

Zdaniem Krzysztofa Kawy z „Przeglądu Sportowego Onet” środkowy obrońca lada moment przedłuży wygasający kontrakt i jak podkreślił trener Cecherz, chce tego zarówno klub jak i on sam.

Pazdan w trwającym jeszcze dla Wieczystej sezonie rozegrał 28 meczów, a w nich popisał się wspomnianymi trzema golami. Wygląda na to, że nawet brak awansu na zaplecze Ekstraklasy nie zmieni decyzji obrońcy, choć nikt przy Chałupnika nawet nie myśli o takim scenariuszu.