Michel Platini w medialnej ofensywie. Atakuje Gianniego Infantino i Aleksandra Čeferina

2021-11-17 00:55:52; Aktualizacja: 3 lata temu
Michel Platini w medialnej ofensywie. Atakuje Gianniego Infantino i Aleksandra Čeferina Fot. IU Liquid and water photo / Shutterstock.com
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: After Foot

Były prezydent UEFA Michel Platini udzielił magazynowi „After Foot” wywiadu, w którym podzielił się swoją opinią na temat Gianniego Infantino i Aleksandra Čeferina.

Trzykrotny zdobywca Złotej Piłki, mistrz Europy z reprezentacją Francji i zwycięzca Pucharu Mistrzów z Juventusem Michel Platini do 2015 roku rządził piłką nożną na Stałym Kontynencie już z pozycji działacza i głowy europejskiej federacji. Przed sześciu laty jego rządy dobiegły jednak końca i to w atmosferze skandalu. Platini został oskarżony o przyjęcie łapówki od Seppa Blattera, którego miał w przyszłości zastąpić na stanowisku prezydenta FIFA.

Kara zabraniająca Francuzowi jakąkolwiek działalność przy piłce nożnej dobiegła już końca, ale legenda Juventusu nie jest przesadnie obecna w mediach. Milczenie, i to od razu w dosadny sposób, 66-latek postanowił przerwać udzielając rozmowy, opublikowanej w poniedziałek w trzecim numerze magazynu „After Foot”.

Dostało się w nim przede wszystkim dwóm postaciom, które jak Blatter i Platini kiedyś, rządzą obecnie światem futbolu (pozostając jednak ze sobą w zupełnie innych relacjach). Chodzi oczywiście o Gianniego Infantino i Aleksandra Čeferina. Ten pierwszy był przez wiele lat asystentem Francuza.

– Na czele najważniejszych instytucji stoją ludzie, którzy myślą tylko o prowadzeniu biznesu. Wystarczy spojrzeć na to, co robi Infantino, od kiedy jest prezydentem FIFA. Dlaczego chce rozszerzyć Mistrzostwa Świata do 48 drużyn? Bo to oznacza więcej meczów i więcej pieniędzy. A organizować je co dwa lata? Bo to  więcej meczów i więcej pieniędzy. Superliga? To samo, więcej meczów i więcej pieniędzy, tylko, że dla klubów. Dobrze znam tego człowieka, był moim asystentem przez dziesięć lat. Powtarzał wtedy jak refren „Fuck FIFA, fuck FIFA”. Teraz, gdy sam jest w FIFA, powtarza: „Fuck UEFA, fuck UEFA”.

Michel Platini, poza argumentami tego typu, odniósł się też do... umiejętności czysto piłkarskich szwajcarskiego prezydenta światowej federacji piłkarskiej. 

– Spójrzcie, jak Infantino gra w piłkę nożną. To katastrofa, nawet nie wie, jak kopnąć piłkę. Czy futbol może go w takim razie w ogóle obchodzić?

Poważnie dostało się również Aleksandrowi Čeferinowi. Słoweniec miał według Platiniego dużo szczęścia i tylko dlatego klubom nie udało się przeforsować pomysłu utworzenia Superligi. Zdanie prezydenta UEFA nie ma jednak dla nich żadnego znaczenia.

– Przez niego, największe europejskie zespoły nie chcą już UEFY, więc pytania nasuwają się same. Jego zarządzanie było katastrofalne. W przypadku Super League został uratowany przez rządy krajowe i kibiców, w przeciwnym razie kluby by go załatwiły... Za moich czasów, coś takiego na pewno nie miałoby miejsca – zakończył Michele Platini.

Jego nazwisko pojawia się też w mediach w kontekście wyborów w zrzeszającej piłkarzy organizacji FIFPro. Na jego czele stanął właśnie Hiszpan David Aganzo, który zastąpił w tej roli Philippe'a Piata. Osobistym doradcą ustępującego przewodniczącego był właśnie Platini, sam mający według niektórych chrapkę na to stanowisko.