Mike Büskens wywalczył z Schalke awans do Bundesligi, ale nie chciał utrzymać posady. Teraz wyjaśnia dlaczego

2022-05-15 13:30:37; Aktualizacja: 2 lata temu
Mike Büskens wywalczył z Schalke awans do Bundesligi, ale nie chciał utrzymać posady. Teraz wyjaśnia dlaczego Fot. Hasan Bratic/SIPA/PressFocus
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: RND+

Mike Büskens przejął w marcu stery w FC Schalke 04, a zespół pod jego wodzą wywalczył awans do Bundesligi. Niemiecki trener opowiedział o tym, dlaczego wykluczył pozostanie na obecnym stanowisku.

54-latek zastąpił Dimitriosa Grammozisa, u którego wcześniej był asystentem. Zatrudniono go po to, aby uratował sezon i zapewnił ekipie z Gelsenkirchen powrót do niemieckiej elity. W ocenie szkoleniowca jego misja właśnie dobiega końca.

– Praca pierwszego trenera może być nie tylko frajdą, ale także potrwać bardzo krótko. Ja chcę zachować ciągłość w mojej pracy, dlatego decyzja o powrocie do drugiego szeregu jest jak najbardziej słuszna – zauważył Mike Büskens, który po prostu woli stabilniejszą pracę z juniorami, a nie ciągłą walkę o posadę.

„Czeladnicy” w ośmiu meczach odnieśli aż siedem zwycięstw. Nic więc dziwnego, że Niemiec cieszy się ogromną sympatią kibiców i wielu z nich nie miałoby nic przeciwko, gdyby to on na stałe poprowadził zespół.

Schalke 04, które od przyszłego sezonu będzie miało nowego trenera, ma przed sobą starcie z 1. FC Nürnberg. Po nim może zostać mistrzem 2. Bundesligi. To tylko umocni relacje Büskensa z fanami.

Schalke opuściło niemiecką ekstraklasę po raz pierwszy od 30 lat. To pociągnęło za sobą prawdziwą rewolucję kadrową, ale jak widać ostatecznie zmiany wyszły ekipie na dobre, gdyż wstała ona z kolana i pełna optymizmu patrzy w przyszłość.