Milik zmienił zdanie. Polak odmawia odejścia z klubu

2020-09-12 08:14:31; Aktualizacja: 4 lata temu
Milik zmienił zdanie. Polak odmawia odejścia z klubu Fot. SSC Napoli
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Sky Sport Italia

Jak podaje stacja Sky Sport Italia, Arkadiusz Milik przekazał władzom SSC Napoli, że chce zostać na Stadio San Paolo. To miało doprowadzić kierownictwo klubu do furii.

O możliwym odejściu Polaka z Neapolu mówiło się już zimą. Wtedy zainteresowanie nim wyrażał José Mourinho, ale nasz atakujący nie był skory do pełnienia jedynie roli zmiennika Harry’ego Kane’a w Tottenhamie. Dziś, kilka miesięcy później, „Koguty” są dla niego jedyną poważną opcją. Dlaczego do tego doszło?

Milik nigdy nie ukrywał swojej sympatii do Maurizio Sarriego, a gdy włoski trener zapragnął mieć go u siebie w Juventusie, 26-latek szybko zdecydował się na wyjazd do Turynu. To otworzyło stronom drogę do negocjacji, lecz o ile warunki współpracy z graczem zostały ustalone niemal od razu, o tyle rozmowy z „Błękitnymi” były toczone w mozolnym tempie. Do tego stopnia, że Sarri zdążył stracić posadę.

Aktualny trener „Starej Damy”, Andrea Pirlo, preferuje innych kandydatów, celując w angaż bardzo doświadczonego napastnika pokroju Luisa Suáreza czy Edina Džeko. Oczywiście, gdzieś z tyłu głowy Włoch nadal ma nazwisko Arkadiusza Milika, ale na ten moment nie stanowi on priorytetu dla najlepszej ekipy Serie A.

Nie tak dawno w grę wchodził jeszcze transfer do Romy, ale również i w tym przypadku stronom trudno się porozumieć. Co na to wszystko 51-krotny reprezentant „Biało-Czerwonych”? Według stacji Sky Sport Italia, miał oznajmić władzom SSC Napoli, że postanowił jednak… zostać w klubie. To ponoć sprawiło, że Aurelio De Laurentiis wpadł w gniew, gdyż był on już właściwie pewny, że tego lata Polak zmieni pracodawcę. W związku z tym obniżył nawet za niego cenę.

Mimo tych doniesień naprawdę trudno przewidzieć, jak potoczy się przyszłość Milika na Stadio San Paolo. Gennaro Gattuso zdążył już bowiem oznajmić, że dla atakującego w klubie nie ma miejsca, a gdy zostanie, jego sytuacja mocno się skomplikuje.

Jest też drugie dno tej historii. Gdyby istotnie zawodnik postanowił nie odchodzić i wypełnić swój kontrakt ważny do 30 czerwca 2021 roku, najprawdopodobniej domino transferowe zostałoby zatrzymane. Musimy bowiem pamiętać, że to Polak był głównym faworytem do zastąpienia Džeko w zespole „Wilków”.

Dorobek byłego napastnika Bayeru Leverkusen czy Ajaksu z poprzedniej kampanii to 35 meczów i 14 bramek. Łącznie dla SSC Napoli strzelił on 48 goli.