Przyszłość lidera mistrzów Polski cały czas nie jest znana. Sporo emocji wywołała ostatnia publikacja „Przeglądu Sportowego”, zgodnie z którą jego pozostanie w Legii jest coraz mniej prawdopodobne. - Nie ma żadnych rozmów o kontrakcie i nie ukrywam, że trochę jestem rozczarowany. Nie wiem, co planuje Legia, ale Vadis na brak zainteresowania nie narzeka - powiedział jego agent, Christophe Henrotay.
Dziennik zasugerował, że Legii
najzwyczajniej w świecie nie stać na podwyżkę dla Vadisa, którego
umowa z warszawskim klubem jest ważna do 30 czerwca 2018 roku. Przy
Łazienkowskiej jednak się z tym nie zgadzają, a propozycja nowego
kontraktu miała zostać już przedstawiona jego menedżerowi.
O
tym, jak bardzo zależy Legii na zatrzymaniu swojej gwiazdy świadczą
słowa Mioduskiego, które zacytował Sport.pl. - Zrobię wszystko,
żeby został u nas na kolejny rok, albo nawet i dłużej -
powiedział właściciel warszawskiego klubu, przecząc niejako
niektórym doniesieniom.
Vadis inkasuje obecnie w stolicy podobno 600 tysięcy euro rocznie. Jeśli faktycznie przedłuży
kontrakt, bez wątpienia stanie się najlepiej zarabiającym
zawodnikiem w historii Ekstraklasy. Tytuł ten zabrał mu niedawno Artur Jędrzejczyk, który wrócił do Legii.