Mistrzostwa Świata: Luis Enrique zaskoczony podczas pomeczowej konferencji z Japonią. „Gdybym o tym wiedział, dostałbym zawału”

2022-12-02 09:40:37; Aktualizacja: 1 rok temu
Mistrzostwa Świata: Luis Enrique zaskoczony podczas pomeczowej konferencji z Japonią. „Gdybym o tym wiedział, dostałbym zawału” Fot. Christian Bertrand / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Relevo

Selekcjoner Hiszpanii Luis Enrique wyznał na konferencji prasowej po meczu z Japonią, że nie był w ogóle świadomy, iż przez parę minut jego drużyna znajdowała się za burtą Mistrzostw Świata.

Przebieg ostatniej kolejki grupy E miał niesamowitą trajektorię, niczym rollercoaster. W walce o przejście do fazy pucharowej liczyły się wszystkie reprezentacje - Hiszpania, Japonia, Kostaryka i Niemcy. Przed rozpoczęciem finałowej serii gier w takiej kolejności przedstawiał się układ tabeli.

Można powiedzieć, że wszystko zmierzało zgodnie z przewidywaniami. Zarówno Hiszpanie, jak i Niemcy szybko objęły prowadzenie w swoich spotkaniach. Gdy sędziowie ogłosili kwadrans przerwy, ekipy zajmowały dwa pierwsze miejsca.

Scenariusz drugich odsłon był wręcz nie do przewidzenia. Japonia jeszcze przed upływem godziny zdobyła dwie bramki, zapewniając sobie awans z pierwszego miejsca. W takim układzie „La Roja” mogła przegrać, lecz jednocześnie musiała liczyć na to, że skazywana na pożarcie Kostaryka nie wygra z Niemcami.

Przez trzy minuty piłkarski świat był świadkiem sensacyjnego rozstrzygnięcia. Drużyna z Ameryki Centralnej prowadziła z czterokrotnym triumfatorem mundialu 2:1 na ponad kwadrans przed upływem regulaminowego czasu gry, spychając Hiszpanię w wirtualnej tabeli na trzecią lokatę.

Enrique zarzekał się, że nie wiedział o takim obrocie spraw.

– Co? Byliśmy poza turniejem? W pełni uczciwie chcę powiedzieć, że nawet o tym nie wiedziałem. Po prostu byłem skupiony na grze. Gdyby dotarła do mnie taka wieść, doznałbym ataku serca – wyznał 52-latek.

– Czy jestem szczęśliwy z występu mojej drużyny? Nie. Zależało nam, abyśmy zakończyli fazę grupową jako lider. Japonia jednak w pięć minut strzeliła nam dwa gole. Przez dziesięć minut straciliśmy kontrolę nad meczem.

– Zaczęło się dla nas dobrze. W pierwszej połowie wszystko odbywało się pod nasze dyktando. Chcieliśmy szybciej zamknąć mecz, już po zdobyciu pierwszej bramki. Wiedzieliśmy, że rywal będzie atakował, ale w pewnym momencie nie potrafiliśmy tego udźwignąć – dodał.

Koniec końców wynik ten sprawił, że Niemcy odpadli z Mistrzostw Świata, mimo wygranej 4-2 z Kostaryką.

Dzięki zajęciu drugiej pozycji Hiszpania zmierzy się w najlepszej szesnastce z rewelacją turnieju, Marokiem.