Mistrzostwa Świata: Wielka Arabia Saudyjska, wielki Olivier Giroud

2022-11-22 22:30:40; Aktualizacja: 1 rok temu
Mistrzostwa Świata: Wielka Arabia Saudyjska, wielki Olivier Giroud Fot. Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info

Wtorek na Mistrzostwach Świata oczywiście od początku stał pod znakiem meczu Polski z Meksykiem. Mało kto spodziewał się tak dużych emocji już w okolicach południa.

Argentyna - Arabia Saudyjska 1-2

Argentyna miała zaliczyć przyjemne przetarcie przed teoretycznie trudniejszymi pojedynkami z Polską i Meksykiem. I na to się zapowiadało, gdy najpierw Lionel Messi otworzył wynik, a potem masowo kolejne sytuacje marnowane były po odgwizdywanych spalonych (łącznie w meczu faworyci zaliczyli ich aż dziesięć).

Argentyńczycy w zasadzie mogli po pierwszej połowie prowadzić 3-0 i byłoby po emocjach. Tak się jednak nie stało. Nieco lekceważące podejście większości południowoamerykańskich zawodników wykorzystała potem w ciągu zabójczych dziesięciu minut Arabia Saudyjska.

Zespół Herve Renarda był do tej rywalizacji przygotowany znakomicie, do tego miał całą furę szczęścia oraz topowy mental, czyli sprawy, bez których nie udałoby się zasypać różnicy umiejętności indywidualnych.

Jest to niewątpliwie jedna z największych niespodzianek w historii Mistrzostw Świata. Wielkie brawa dla Renarda i całej ekipy! Także za piękne bramki.

Władze Arabii Saudyjskiej już doceniły ten sukces, ustanawiając środę dniem wolnym od pracy.

Sama drużyna jednak nie ma czasu na dłuższą radość, bo już w sobotę czeka ją rywalizacja z Polską.

PIŁKARZ MECZU: Mohammed Alowais (bramkarz Arabii Saudyjskiej)

Wydarzenie meczu: Fantastyczna bramka Salema Al Dawsariego na wagę zwycięstwa Arabii Saudyjskiej.

***

Dania - Tunezja 0-0

Zaskakująco wyrównane spotkanie. Duńczycy mieli swoje sytuacje, jednak Tunezyjczycy nie pozostali bierni. Co prawda, bramki tu nie padły, ale cały mecz był ze zdecydowanie innej półki, niż późniejszy z udziałem Polski i Meksyku. Do większego grona odbiorców mógł się przebić 25-letni środkowy pomocnik Aïssa Laïdouni, który już w blokach czeka na transfer z węgierskiego Ferencvárosi TC do jednej z najmocniejszych lig Europy.

PIŁKARZ MECZU: Aïssa Laïdouni (pomocnik Tunezji)

Wydarzenie meczu: pudło Andreasa Corneliusa - głową z kilkudziesięciu centymetrów od bramki.

***

Polska - Meksyk 0-0

Można było odnieść wrażenie, że przed meczem z Meksykiem polscy kibice nie mieli większych oczekiwań. No i dostaliśmy „widowisko” w stylu zapowiadanym przez Grzegorza Krychowiaka i generalnie preferowanym przez Czesława Michniewicza.

Zdecydowanie ważniejsze od strzelenia bramki było jej niestracenie, co zminimimalizowało przyjemność ze śledzenie boiskowych wydarzeń Polakom, o postronnych kibicach nie wspominając.

Z ogromną radością wszyscy przyjęliśmy sytuację, gdy faulowany był Robert Lewandowski. Karny wydawał się formalnością. Niestety, kapitan w kluczowym momencie zawiódł (na szczęście za kilka dni okazja na rehabilitację), oddając zaskakująco słaby strzał z jedenastki. Zrezygnował przy nim z charakterystycznego rozbiegu w trybie „slow motion”. Kombinowanie niestety rzadko wychodzi na zdrowie...

Ale może tak musiało być, by Polska zapisała się w historii Mistrzostw Świata jako pierwsza kadra, która zmarnowała trzy rzuty karnego z rzędu (wcześniej Kazimierz Deyna w 1978 roku oraz Maciej Żurawski w 2002 roku).

Do tego na gola z gry czekamy od 2002 roku. Wówczas w wygranym 3-1 meczu ze Stanami Zjednoczonymi rzutu wolnego czy rożnego do strzelenia bramki nie potrzebował Paweł Kryszałowicz. To już dwadzieścia lat...

PIŁKARZ MECZU: Guillermo Ochoa (bramkarz Meksyku)

Wydarzenie meczu: Zmarnowany karny przez Roberta Lewandowskiego.

***

Francja - Australia 4-1

Zaczęło się od trzęsienia ziemi - bramki Craiga Goodwina. Potem jednak wszystko przebiegało według planu, bo najpierw wyrównał Adrien Rabiot, a potem gola na 2-1 strzelił Olivier Giroud. W drugiej połowie po golu dołożyli Kylian Mbappé oraz Giroud.

Francja wyglądała jak drużyna, która nie przejmuje się nawałnicą kontuzji i chce udowodnić, że trzeba ją zaliczać do grona faworytów katarskiego turnieju.

PIŁKARZ MECZU: Olivier Giroud

Wydarzenie meczu: Giroud jako dziesiąty najstarszy strzelec bramki w historii Mistrzostw Świata i najlepszy strzelec w historii reprezentacji Francji (ex aequo z Thierrym Henrym, obaj panowie mają na koncie po 51 bramek).

***

Z pozaboiskowych wydarzeń warto wyróżnić znowu katarskie służby, które flagę Pernambuco, czyli brazylijskiego stanu, pomyliły z tęczą, oznaczającą wsparcie LGBTQ+.

***

Poprzednie podsumowania:

PIERWSZY DZIEŃ

DRUGI DZIEŃ