Mógł zostać gwiazdą Ekstraklasy, znowu znalazł się na zakręcie

2025-11-16 16:50:30; Aktualizacja: 3 godziny temu
Mógł zostać gwiazdą Ekstraklasy, znowu znalazł się na zakręcie Fot. Kacper Pacocha / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Ekstraklasa w marcu powitała mocne nazwisko. To właśnie wtedy do Motoru Lublin niespodziewanie przeniósł się Jean-Kévin Augustin, a więc były piłkarz Paris Saint-Germain czy RB Lipsk. Był potencjał na gwiazdę, ale kontuzja nie pozwoliła odbudować się Francuzowi i po letnim odejściu nie znalazł jeszcze nowego klubu.

Motor Lublin w marcu bieżącego roku przeprowadził zaskakujący transfer z udziałem Jeana-Kévina Augustina. Ekstraklasa w tamtym momencie powitała nowe gwiazdorskie nazwisko.

Mowa o byłym zawodniku takich klubów jak między innymi Paris Saint-Germain, RB Lipsk czy Leeds United, które w połowie 2020 roku pozyskało go z niemieckiego zespołu za 21 milionów euro.

Augustin trafił do zespołu Mateusza Stolarskiego z jasnym celem. Chciał się odbudować. Dyrektor sportowy Paweł Golański mówił, że mimo długiej przerwy francuski gracz prezentuje wysoką jakość, a więc kibice z zaciekawieniem spoglądali na rozwój sytuacji.

- Ten chłopak potrzebuje trochę czasu. To, co mi się spodobało u niego i agentów, to to, że chcieli przyjechać. Potrenował z nami około dwa tygodnie. Było widać u niego chęć powrotu do piłki. Jest to świadomy piłkarz. Nie trenował z zespołem profesjonalnym pięć miesięcy to jednak widać jakość piłkarską - przekonywał dyrektor sportowy.

Znowu się nie udało

Niestety mimo chęci i ciężkiej pracy los nie pozwolił Augustinowi powrócić do optymalnej dyspozycji, ponieważ w pewnym momencie napastnik Motoru doznał kontuzji, która wykluczyła go z gry na dłuższy okres.

W czerwcu stało się jasne, że klub z Lublina nie będzie kontynuował współpracy z byłym młodzieżowym reprezentantem Francji. Skończyło się zatem na zaledwie czterech występach i jednym golu.

- Było podejście do tego, żeby go odbudować i wszystko szło dobrze, ale jako trener razem z dyrektorem sportowym nie możemy znowu próbować wprowadzać zawodnika kolejne dwa miesiące i kasować pozycję drugiego czy pierwszego napastnika. To by było zbyt duże ryzyko - tłumaczył trener Mateusz Stolarski.

Augustin latem pożegnał się z Motorem i tak się składa, że od tamtego momentu pozostaje wolnym zawodnikiem. Kontuzje uprzykrzają 28-latkowi życie i nie pozwalają mu najzwyczajniej cieszyć się grą w piłkę.

Każda kolejna próba kończy się w podobny sposób. Kto wie, czy w pewnym momencie Francuz nie uzna, że w obliczu powtarzających się problemów zdrowotnych lepiej będzie odwiesić buty na kołek.

Więcej na ten temat: Francja Ekstraklasa Jean-Kévin Augustin