Pandemia koronawirusa nadal rozwija się w wielu zakątkach świata. Dotyczy to także świata piłki nożnej, a pod koniec 2020 roku przekonał się o tym Mohamed Salah.
Wtedy w trakcie zgrupowania reprezentacji Egiptu uczestniczył on w weselu brata, a zaraz po nim otrzymał pozytywny wynik testu na COVID-19. To spowodowało, że musiał opuścić jedno spotkanie.
Po tym wydarzeniu 29-latek wyciągnął wnioski i przyjął szczepionkę przeciwko koronawirusowi. Wydaje się, że nic w tym dziwnego, ale według oficjalnych danych dwoma dawkami w Egipcie zaszczepiło się raptem nieco ponad 16 procent populacji.
- Tak, postanowiłem przyjąć szczepienie. Ufam lekarzom i nauce. Oni od lat pracują i studiują. Znają się na rzeczy najlepiej i rekomendują, by się szczepić. Jeśli powiem, że to jest złe, będę jak wiele osób, co tak twierdzi, ale nie ma wiedzy. Są tylko przypadkowymi osobami takimi, co spotykasz na ulicy - stwierdził.
- Lekarze przecież powiedzieli swoje, to samo tyczy się WHO [Światowa Organizacja Zdrowia], więc musimy się zastosować. Taki mam punkt widzenia - dodał.
Zawodnik odniósł się także do wspomnianego przyjęcia weselnego.
- To naprawdę nie był dla Liverpoolu i Kloppa jakiś ogromny problem. Rozmawialiśmy oczywiście o tym w szatni, ale fakty są takie, że brat nie żeni się codziennie. Taka sytuacja zdarza się raz w życiu - zakończył.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
