Mohamed Salah uderza w Liverpool. „Nie mogę w to uwierzyć”

2025-12-06 22:40:47; Aktualizacja: 4 godziny temu
Mohamed Salah uderza w Liverpool. „Nie mogę w to uwierzyć” Fot. IMAGO / Xinhua
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: TV 2 Sport

Mohamed Salah udzielił bardzo mocnej wypowiedzi po remisie 3-3 z Leeds United. Egipcjanin nie gryzł się w język po tym, jak nie wstał nawet z ławki rezerwowych. Szykują się ciekawe tygodnie w Liverpoolu.

Reprezentant Egiptu wypracował sobie na przestrzeni ostatnich sezonów status legendy zespołu „The Reds” za sprawą zdobywanych bramek oraz notowanych asyst, które przyczyniły się do dwukrotnego wygrania mistrzostwa Anglii czy jednokrotnego sięgnięcia po Ligę Mistrzów. Dlatego też kibice z wielkim zadowoleniem przyjęli w początkowej fazie bieżącego roku informację o zakończeniu sukcesem prowadzonych rozmów z atakującym w sprawie przedłużenia z nim współpracy do 30 czerwca 2027 roku.

Obecnie coraz więcej jednak wskazuje na to, że Mohamedowi Salahowi nie będzie dane wypełnić tego kontraktu. Wpływ na to ma niespodziewana zmiana jego statusu w układance trenera Arne Slota z gracza podstawowej jedenastki na rezerwowego. Można było spekulować, że taki stan rzeczy jest podyktowany zbliżającym się Pucharem Narodów Afryki, na którym 33-latek postara się poprowadzić Egipt do wyczekiwanego zwycięstwa.

Wątpliwości w tej kwestii rozwiał jednak sam zainteresowany, udzielając bardzo mocnej wypowiedzi po zremisowanym meczu z Leeds United, który przesiedział w całości na ławce.

- Nie mogę w to uwierzyć, jestem bardzo rozczarowany. Zrobiłem tak wiele dla tego klubu przez lata, a zwłaszcza w zeszłym sezonie. Teraz siedzę na ławce i nie wiem dlaczego.  - powiedział na antenie TV 2 Sport.

- Wygląda na to, że klub wrzucił mnie pod autobus. Tak się właśnie czuję. Myślę, że jest całkiem możliwe to, że ktoś chce, żebym wziął całą winę na siebie za ostatnie wyniki. [...] Wrzucamy Mo pod autobus… bo to on jest problemem. Nie sądzę, żebym ja był problemem - kontynuował.

- Latem dostałem wiele obietnic i, jak dotąd, jestem na ławce rezerwowych w trzech meczach, więc nie mogę powiedzieć, że obietnice zostały dotrzymane - dodał.

- Wielokrotnie mówiłem, że mam dobre relacje z menedżerem, a teraz nagle ich nie mamy. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, tak to widzę, że ktoś w klubie mnie nie chce - zakończył wątek.

Następnie nie wykluczył, że nadchodzące spotkanie z Brighton może okazać się dla niego pożegnalnym w koszulce „The Reds”.

- Powiedziałem rodzinie, żeby przyjechała na mecz z Brighton. Nie wiem, czy zagram, czy nie, ale zamierzam się nim cieszyć. W myślach będę się cieszył tym meczem, bo nie wiem, co się później wydarzy. Będę na Anfield, żeby pożegnać się z kibicami i pojechać na Puchar Afryki, ale nie wiem, co będzie później - powiedział.

Salah trafił do Liverpoolu latem 2017 roku z Romy za 42 miliony euro.

Od tego czasu zdobył 250 bramek i zanotował 116 asyst w 420 meczach.