Monchi flirtuje: Chciałbym tam trafić

Dyrektor sportowy Sevilli Monchi po raz kolejny poddaje pod wątpliwość to, czy dalej będzie pracował w Andaluzji.

48-latek przebąkiwał o chęcipodjęcia nowego wyzwania choćby latem tego roku. Działacze Sevilliukrócili jednak jego zapędy mówiąc, że jeśli chce odejść,potencjalny nowy klub musi go wykupić.

- Przez pięćmiesięcy mieszkałem w Londynie i to miasto bardzo mi sięspodobało. Ale krajami, które naprawdę do mnie przemawiają sąFrancja i Włochy. Oba są ważne z punktu widzenia kultury ihistorii. Poza tym, po prostu lubię tam przebywać. Wielokrotnie jeodwiedzałem i chciałbym tam pewnego dnia zamieszkać - mówi terazMonchi.

- Jestem zmęczony, ale... dalej uwielbiam swojąpracę. Myślę, że stworzyliśmy potwora, od którego ciężko sięteraz odłączyć. Praca tutaj od 16 generuje przeróżne emocje.Przede wszystkim pokazaliśmy jednak, że wielkie kluby, które mająogromną gospodarczą władzę, niekoniecznie zawsze muszą wygrywać- przyznaje.