Mourinho: Pobyt w tym klubie był jak historia miłosna

- Co mogę powiedzieć to, że nadal jestem trenerem z zainteresowaniem, ambicjami i potrzebą tworzenia nowych rzeczy. Jestem pewny, że nie zakończę swojej kariery tutaj w Manchesterze United.

- Mój syn, który mieszka aktualnie w Londynie, pojechał do Francji zobaczyć spotkanie Paris Saint-Germain. Wcale nie wybrał Manchesteru. Dlaczego Paryż? To miejsce ma coś specjalnego. Magia, jakość, młodość, to jest fantastyczne – przyznał Portugalczyk.

O pobycie w Realu Madryt: „Gdy opuściłem Madryt, to nie był właściwy czas na odejście. Zrobiłem to, gdy chciałem, Barcelona była lepszym zespołem. To była moja decyzja. Moja córka właśnie szła na uniwersytet w Londynie i czuliśmy, że to ważny moment dla całej rodziny, by być zjednoczoną. Opuściłem Real również z powodów personalnych, bo bardzo ważne dla mnie jest moje szczęście. Podczas trzeciego roku w Realu nie byłem szczęśliwy”.

O pobycie w Interze: „Czas w Interze był bardzo specjalnym doświadczeniem, historią miłosną. Miałem niezwykły zespół, bo był złożony z piłkarzy u schyłku kariery, którzy mieli ostatnią szansę na wygranie czegoś dużego. Daliśmy rodzinie Morattich i wszystkim kibicom wiele szczęścia”.

O ofercie Barcelony w 2008: „Może pewnego dnia ujawnię prawdę. Nie chcę o tym mówić teraz, bo to problemy mojej kariery, które wolę zachować dla siebie. Być może wyjaśnię to pewnego dnia, gdy będę stary, bardzo stary”.