Portugalczyk miał szansę na bezpośrednie pojedynki z Barceloną dowodzoną przez hiszpańskiego pomocnika w czasie, gdy był trenerem Realu Madryt. Obaj panowie znają się jednak znacznie dłużej - gdy „The Special One” zbierał trenerskie szlify na Camp Nou, Xavi będąc w wieku juniorskim wchodził do kadry pierwszego zespołu „Barcy”.
Obecny menadżer Chelsea FC ma za złe mistrzowi świata z 2010 roku to, że w licznych wywiadach na jego temat ten wypowiadał się tak, jakby go nie znał. Mimo to kontrowersyjny szkoleniowiec stwierdził, iż 35-latek jak nikt inny zasłużył na zdobycie prestiżowej Złotej Piłki.
- Jest jednym z najlepszych zawodników ostatniej dekady, odchodzi jednak z Barcelony bez tytułu, na który zasłużył najbardziej – Złotej Piłki - powiedział „Mou”.
Doświadczony zawodnik niedawno związał się dwuletnim kontraktem z katarskim Al-Sadd.