Mychajło Mudryk zdecydowany w sprawie nowego klubu: Wybrałbym ich zamiast Realu Madryt

Mychajło Mudryk to jedno z gorętszych nazwisk na rynku transferowym. 21-latek znajduje się na radarze kilku dużych zespołów, lecz to Arsenal wskazuje się na głównego faworyta w wyścigu. Młody skrzydłowy po raz kolejny odniósł się do londyńskiej drużyny w superlatywach.

Wychowanek Szachtara Donieck notuje udaną kampanię, podczas której zaprezentował swoje umiejętności szerszej europejskiej publice. Lewy napastnik w trwających rozgrywkach ligowych zgromadził dziesięć spotkań, pięć goli i sześć asyst.

Dobrą dyspozycję z rodzimych boisk piłkarz z Krasnogradu przeniósł również na rozgrywki Ligi Mistrzów. W tych 21-latek trafił do siatki trzykrotnie, wzbogacając dorobek strzelecki dwiema asystami. Liczb tych w tym sezonie już nie poprawi, gdyż „Górnicy” z Doniecka zajęli w grupie trzecie miejsce, meldując się w Lidze Europy.

Mudryk zapewnia już swoją grą konkrety, co zdecydowanie wpływa na jego wartośc i notowania u chętnych zespołów. Sam piłkarz podchodzi jednak do zakusów gigantów ze spokojem.

Nadzieja ukraińskiej piłki wzięła udział w wywiadzie na YouTube’owym kanale popularnej na tamtejszym rynku dziennikarki – Włady Zinczenko, prywatnie żony piłkarza Arsenalu, Ołeksandra Zinczenki.

W rozmowie piłkarz poruszył, co oczywiste, kwestie swojej przyszłości. 21-latek zdradził, iż o jego wyborze będzie decydował przede wszystkim styl gry danej drużyny.

Reprezentant Ukrainy wymienił kilka ekip, prezentujących piękny futbol, wyszczególniając jedną.

- Napoli gra obecnie fantastycznie i ma świetnych zawodników. Jest jeszcze Bayern Monachium, Manchester City i Arsenal - zaczął Mudryk.

- Sprawdzam regularnie wyniki Arsenalu i wiem dokładnie, kiedy grają. Oglądam dodatkowo regularnie jego mecze. Podoba mi się dynamiczny styl gry tej drużyny. Kontrolują przebieg spotkania, wymieniając długo piłkę między sobą. Zdobywają też dużo bramek.

Co ważne, Ukrainiec na tym nie zakończył tematu związanego z ekipą Mikela Artety.

- Najpierw chciałbym wiedzieć od głównego trenera, że nawet jeśli nie będę gwarantowanym starterem, że otrzymam szansę. Zasadniczo muszę usłyszeć bezpośrednio od menedżera, jaką przewiduje moją rolę u jego boku. Z czysto hipotetycznej perspektywy, gdyby była opcja bycia graczem z ławki dla Realu Madryt lub walczącym o pierwszy skład w Arsenalu, wybrałbym Arsenal. To wiąże się z wieloma czynnikami. Styl gry drużyny będzie odgrywał pewną rolę. To jest dla mnie bardzo ważne - oznajmił wyceniany przez Szachtar Donieck na 60 milionów euro atakujący.

Co ciekawe, jeśli doszłoby do transferu, Mudryk biegałby po jednej stronie boiska ze wspomnianym rodakiem, Zinczenką.