„Myśleli, że żartuję, gdy poprosiłem o bonus za wygranie LM”

Massimiliano Allegri zdradził, że włodarze Juventusu byli zdziwieni, kiedy stwierdził, że może od razu wygrać Ligę Mistrzów.

Lato 2014 roku było niezwykle nerwowe w obozie "Starej Damy". Po kilku treningach z klubem pożegnał się ojciec sukcesów "Bianconerich", Antonio Conte. Włoch stwierdził na odchodne, że z takim składem nie byłby w stanie osiągnąć nic więcej i dodał, że mając 10 euro w kieszeni nie można chodzić do restauracji, w której najtańsze danie jest za 100 euro.

Do klubu natychmiast sprowadzony został Massimiliano Allegri, co spotkało się z dezaprobatą fanów. Były szkoleniowiec Milanu szybko zaskarbił sobie jednak zaufanie "tifosich" zdobywając kolejne mistrzostwo i doprowadzając "Juve" do finału Ligi Mistrzów w swoim pierwszym sezonie. Jak przyznaje, nawet działacze Juventusu nie spodziewali się takiego obrotu spraw.

- Sytuacja była trudna, drużyna musiała przejść na pracę z nowym trenerem już po tygodniu przygotowań. Byłem jednak spokojny, wiedziałem, że mam do dyspozycji świetną ekipę - powiedział Allegri w rozmowie z "Corriere dello Sport".

Popularne

Previous

Kibice Legii Warszawa zgodni po awansie. „Powinien na kopach zostać zwolniony. To jest dramat”

Damian Rasak z hitową przeprowadzką w ramach Ekstraklasy?! „Mocno działają”

Waldemar Fornalik odmówił klubowi z Ekstraklasy. Znajomości nie wystarczyły

Mariusz Stępiński łączony z hitowym powrotem do Ekstraklasy! Jest na radarze

Jednak nie Lech Poznań?! Dwa kluby chcą Tymoteusza Puchacza

Bramkarz chce odejść z FC Barcelony! Odrzucił propozycję kontraktu

Legia Warszawa rozwiązała kontrakty z trzema piłkarzami

Do tego klubu Ángel Rodado pasowałby „bardzo mocno”. Nie Lech Poznań, nie Raków Częstochowa

Next

- Kiedy negocjowaliśmy pierwszy kontrakt, poprosiłem o wpisanie bonusu za zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Myśleli, że sobie żartuję, ale pod koniec sezonu byliśmy w finale Champions League i niemal wygraliśmy... Po dwóch latach w zespole doszło do wielu zmian. Z pewnością nie można powiedzieć, że to wciąż Juventus Conte.