Nadzieja Górnika Zabrze ciągle żywa. Christoph Kramer jednak nie dla VfL Bochum?!

2025-01-04 08:42:27; Aktualizacja: 2 dni temu
Nadzieja Górnika Zabrze ciągle żywa. Christoph Kramer jednak nie dla VfL Bochum?! Fot. IMAGO/PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: WAZ | Frankfurter Rundschau

Christoph Kramer od jakiegoś czasu jest łączony z Górnikiem Zabrze, jednak ostatnio niemieckie media informowały, że 33-latek jest blisko dołączenia do VfL Bochum. W rozmowie z portalem WAZ zaprzeczył jednak temu szkoleniowiec „czerwonej latarni” Bundesligi, Dieter Hecking.

Kibice Górnika Zabrze z niepokojem wyczekują informacji na temat Damiana Rasaka. 28-latek w ostatnim czasie wyrósł na czołowego pomocnika w Ekstraklasie, a jego kontrakt wygasa wraz z końcem sezonu, przez co wzbudza na rynku transferowym ogromne zainteresowanie i nie można wykluczyć jego odejścia już zimą.

Czy jego następcą przy Roosevelta zostanie Christoph Kramer, mistrz świata z 2014 roku? Takie plotki pojawiły się w grudniu, kiedy Lukas Podolski „zaprosił” 33-latka do gry w Górniku, gdy ten żalił się, że od pół roku nie potrafi znaleźć dla siebie nowego klubu.

Jest to piłkarz z naprawdę imponującym CV, bo w niemieckiej Bundeslidze wystąpił w aż 271 spotkaniach, jednak entuzjazm kibiców „Trójkolorowych” przygasiły informacje „Sport Bild” - Kramer pod koniec 2024 roku miał już negocjować swój kontrakt z „czerwoną latarnią” Bundesligi, VfL Bochum, gdzie spotkałby się z Dieterem Heckingiem, czyli ze szkoleniowcem, z którym miał okazję już współpracować w Borussii Mönchengladbach.

Jak się jednak okazuje, była to tylko plotka, którą Hecking zdementował w rozmowie z portalem WAZ.

- Nie miałem jeszcze z nim żadnego kontaktu. Chris jest poza grą od dłuższego czasu. Nie wiem, w jakiej jest obecnie formie - powiedział szkoleniowiec, którego słowa cytuje „Frankfurter Rundschau”.

Oczywiście, cały czas żadne konkretne informacje na temat transferu Kramera do Górnika Zabrze się nie pojawiły, jednak ta wypowiedź Heckinga sprawia, że nadzieje kibiców 14-krotnego mistrza Polski na ten hitowy transfer cały czas mogą się tlić, zwłaszcza wobec ostatnich tajemniczych słów Lukasa Podolskiego.