Kilka dni temu klub z Mediolanu zawiesił belgijskiego pomocnika ze względów dyscyplinarnych. 30-latek podobno spóźnił się na
jeden z treningów „Nerazzurrich”. Zdaniem włoskich mediów nie
chodzi jednak tylko o to, a o ogólne podejście do zawodu
Nainggolana, który od dawna słynie z niezbyt sportowego trybu
życia.
We wtorek zrobiło się jeszcze
bardziej gorąco. W sieci pojawiło się bowiem nagranie, na którym
Nainggolan (choć tak naprawdę nie ma pewności, że to on) mówi, iż chce
opuścić Inter i wrócić do Romy.
- Co za bałagan. Chcę
wrócić. Wszyscy myślą, że jestem skończony. Ale wszystko jest
dobrze. Zawsze pokazywałem swoją jakość na boisku, ale milczałem.
Przyjaźnię się z Tottim, może on doprowadziłby do tego? Czy
powinienem zrobić jeszcze większe bagno? - słychać na nagraniu.
Cała sprawa jest dość podejrzana, ale o nagraniu piszą największe włoskie media, w tym „La Gazzetta dello Sport”.
Podkreślmy, że szanse na powrót Nainggolana do Romy są
minimalne. Owszem, „LGdS” podawała ostatnio, że 30-letni Belg
może odejść z Interu, ale będzie to bardziej prawdopodobne w
przypadku pojawienia się atrakcyjnej oferty z Chin.
Nainggolan
trafił do Mediolanu latem. Roma otrzymała za niego 24 miliony euro
plus Nicolò Zaniolo oraz Davide Santona. Od tamtej pory pomocnik
rozegrał w koszulce Interu 15 meczów, strzelając w nich trzy gole.
Nainggolan chce odejść z Interu? Tajemnicze nagranie z Belgiem
fot. Transfery.info
Zamieszanie z Radją Nainggolanem trwa w najlepsze. Do sieci wyciekło nagranie, na którym miał on przyznać, że chce odejść z Interu.