„Czerwone Diabły” prowadziły 2:0, by ostatecznie przegrać zawody z zespołem Kamila Grabary, który wpuścił trzy gole, w tym dwa strzelone przez jednego zawodnika.
Rasmus Højlund dotąd mocno zawodził. Przeciwko byłej ekipie pokazał się jednak z dobrej strony.
Środkowy napastnik w zaledwie 28 minut uzbierał dublet. W jednej sytuacji wykończył akcję kolegów, w drugiej dobił strzał.
Duńczyk nie ukrywa, że jest zadowolony ze swojego występy i mimo porażki uważa, że Erik ten Hag zasługuje na ogromny szacunek.
– Erik ten Hag to naprawdę dobry szkoleniowiec. Dba o najdrobniejsze detale, bardzo mi pomaga, daje dużo pewności siebie i wspiera – oświadczył atakujący.
– Moim zdaniem każdy zawodnik w szatni go wspiera. Mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu, zanim Manchester United odwróci losy tego sezonu – zdradził i dodał:
– Pierwsze 30 minut to był nasz najlepszy futbol w tym sezonie.
Manchester United mimo porażki i ostatniej pozycji w tabeli wciąż zachowuje szanse na awans do fazy pucharowej, o co nie musi martwić sie już Bayern Monachium.
Højlund w tym sezonie podczas 14 występów strzelił pięć goli.
***