„Napiję się cappuccino i zdecyduję”. Luis Enrique rozpalił debatę przed środowym minihitem Ligi Mistrzów

Pierwsza listopadowa środa w Lidze Mistrzów upłynie pod znakiem szlagieru. Inter Mediolan podejmie Arsenal, lecz równolegle na Parc des Princes dojdzie do innego bardzo ciekawego starcia PSG – Atlético Madryt. W ekipie gospodarzy największą niewiadomą wydaje się obsada bramkarza. Podkreślił to sam Luis Enrique, który zachował w tajemnicy swój wybór.

Przed tym sezonem wydawało się, że Gianluigi Donnarumma pozostanie niezastąpionym numerem jeden. Kiedy klub opuścił Keylor Navas, jego miejsce zajął jednak Matwiej Safonow. Władze paryskiej ekipy potraktowały ten transfer poważnie. Rosjanin zawitał do zespołu po zainwestowaniu 20 milionów euro.

Początkowo wychowanek FK Krasnodar zajmował plac gry w wyniku oczekiwanych narodzin dziecka przez reprezentanta Włoch. Sprawdził się bardzo dobrze. Przede wszystkim zachował czyste konto na inaugurację LM z Gironą.

Gdy Donnarumma powrócił między słupki, zdaniem wielu wyglądał na zbyt rozkojarzonego. Kiepski występ z Arsenalem poskutkował w późniejszym czasie tym, że decyzją Enrique zasiadł na ławce rezerwowych w miniony weekend. Safonow zaimponował Hiszpanowi czystym kontem w ważnym meczu z RC Lens.

Popularne

Previous

Lukas Podolski z pomocną dłonią dla mistrza świata. „Zaproponował” mu dołączenie do Górnika Zabrze

Tyle ma kosztować Leonardo Rocha. Hitowy transfer w ramach Ekstraklasy o krok

Waldemar Fornalik odmówił klubowi z Ekstraklasy. Znajomości nie wystarczyły

Damian Rasak z hitową przeprowadzką w ramach Ekstraklasy?! „Mocno działają”

Mariusz Stępiński łączony z hitowym powrotem do Ekstraklasy! Jest na radarze

Jednak nie Lech Poznań?! Dwa kluby chcą Tymoteusza Puchacza

Lech Poznań zainteresuje się głośnym powrotem?! Kibice podsunęli ciekawy pomysł

Upadł transfer Rakowa Częstochowa

Next

Czy tym samym hierarchia wśród golkiperów ulegnie zmianie? Przed starciem z Atlético Madryt Enrique dał do zrozumienia, że wciąż bije się z myślami, komu bardziej zaufać.

– Kto w środę na bramce? Po dobrym cappuccino podejmę decyzję. Zapadnie ona w gronie trzech zawodników. Bo co, jeśli któryś z nich zachoruje, na przykład będzie miał gorączkę? – dopytywał retorycznie dziennikarzy 54-latek.

Trzecim golkiperem w talii byłego selekcjonera „La Furia Roja” jest 23-letni Arnau Tenas. Dotychczas wychowanek FC Barcelony zdążył zaistnieć jedynie w sześciu spotkaniach poprzedniej kampanii.

Kluczowy element układanki zostanie dopasowany na ponad godzinę przed pierwszym gwizdkiem. Wyznaczony na mecz sędzia główny Szymon Marciniak użyje go po raz pierwszy o 21:00.