Następna gwiazda w szpitalu Realu Madryt?! To byłoby fatum

Real Madryt już oficjalnie zakończył zmagania w tym roku. Ostatni mecz ligowy z Deportivo Alavés nie układał się po myśli stołecznego zespołu.

Zgodnie z oczekiwaniami podopieczni Carlo Ancelottiego przeważali, ale nie była to totalna dominacja. Gospodarze potrafili napsuć krwi faworytom.

W 54. minucie rywalizacji Nacho Fernández ujrzał czerwoną kartkę na nieroztropne zagranie. Nie zmieniło to diametralnie obrazu spotkania.

Real Madryt, jak to ma w swoim zwyczaju, czekał z golem do ostatnich sekund. Tym razem bohaterem został Lucas Vázquez, który wykorzystał świetne dośrodkowanie Toniego Kroosa z rzutu rożnego.

Niewykluczone, że „Królewscy” okupili zwycięstwo kolejną, bolesną stratą.

W 96. minucie murawę musiał opuścić Rodrygo, który upadł na murawę, łapiąc się za kolano. Brazylijczyk potrzebował interwencji medyków. W ich asyście ustąpił miejsca Daniemu Ceballosowi.

Dla wicemistrzów Hiszpanii uraz 22-latka byłby fatalną wiadomością. 

Carlo Ancelotti od pewnego czasu nie mógł już korzystać z Thibauta Courtois, Édera Militão, Davida Alaby, Eduardo Camavingi i Viníciusa Júniora.

Real następny mecz rozegra 3 stycznia. Kontuzje kolana zawsze budzą spore obawy i przeważnie wiążą się z długimi przerwami.

Rodrygo zanotował w tej kampanii dziesięć trafień i sześć asyst.

AKTUALIZACJA: Według pierwszych informacji, które przekazał na konferencji Carlo Ancelotti, Brazylijczykowi nie stało się nic poważnego. To ból spowodowany zmęczeniem mięśnia.