Nerwowo w Radomiaku Radom! Ważny zawodnik wyjechał i chce rozwiązać kontrakt

W Radomiaku Radom zrobiło się nerwowo. Paulo Henrique po tym, jak opuścił Polskę, chce rozwiązać kontrakt. Z powodów rodzinnych zamierza wrócić do ojczyzny - przekazał Sebastião Sousa-Pinto.

Radomiak nie przedłużył kontraktu z Kamilem Pestką. Sytuacje 26-latka wykorzystały inne kluby, które kusiły go transferem. Najbardziej przekonująca okazała się oferta Wieczystej Kraków.

W Radomiu nikt nie podniósł alarmu. Na lewej stronie miał w przyszłym sezonie grać Paulo Henrique, który zanotował naprawdę udaną premierową kampanię na polskich boiskach.

Portugalczyk nie mógł rozpocząć z powodu kontuzji zgodnie z planem przygotowań do nowego sezonu. Wydawało się, że po wyleczeniu urazu wróci do treningów. Na to się jednak nie zanosi.

Popularne

Previous

Od tego transferu zacznie Marek Papszun

Szykuje się powrót do Ekstraklasy?! Na ratunek kariery

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

Transfer gracza Rakowa Częstochowa do Legii Warszawa? Marek Papszun zapytany

Mario Balotelli w Polsce? Doszło do kontaktu

„To najlepiej zarządzany klub w Polsce”. Bez wahania

Marek Papszun sprowadzi do Legii Warszawa tego napastnika?

Trzy lata temu był poza zasięgiem polskich klubów, teraz kupiła go Cracovia

Next

Jak przekazał Sebastião Sousa-Pinto, 28-latek wyjechał z Polski i zgłosił chęć rozwiązania kontraktu. Sytuacja zrobiła się nerwowa.

„Paulo Henrique ma zamiar rozwiązać kontrakt z Radomiakiem Radom w Polsce. Boczny obrońca chce wrócić do Portugalii z powodów rodzinnych, ale nie podjął jeszcze decyzji co do swojego kolejnego projektu” - czytamy na platformie X.

🚨Excl: Paulo Henrique está prestes a rescindir contrato com o Radomiak Radom da Polónia

O lateral quer regressar a Portugal por motivos familiares, mas ainda não decidiu o próximo projeto. pic.twitter.com/NZX64Im5iz

— Sebastião Sousa-Pinto (@sebsousapinto) June 30, 2025

Urodzony w Fenais da Luz zawodnik okrasił minione rozgrywki 27 występami, trzema golami i asystami.