Neymar bez przyszłości w PSG. „Jego kontuzja wywołała ulgę”
2023-03-10 13:28:46; Aktualizacja: 1 rok temuSytuacja w biurach Paris Saint-Germain po przedwczesnym odpadnięciu z Ligi Mistrzów do najlepszych nie należy. Zarząd francuskiego giganta chce zmniejszyć wydatki i przebudować kadrę. Ofiarą nowej polityki może zostać Neymar - przekonuje „The Times”.
Od wielu lat głównym celem katarskich właścicieli Paris Saint-Germain jest zdobycie najbardziej cenionego trofea w piłce klubowej. Liga Mistrzów to marzenie Nassera Al-Khelaïfiego, które, mimo wszelkich prób, pozostaje nieuchwytne. Rokrocznie zawodnicy opłacani katarskimi pieniędzmi zawodzą na całej linii, odpadając często w kompromitujący sposób z turnieju.
Tym razem znowuż było podobnie. Zespół napędzany z przodu przez Lionela Messiego i Kyliana Mbappé po słabym dwumeczu odpadł w pełni zasłużenie z Bayernem Monachium. Podopieczni Christophe'a Galtiera przegrali łącznie 0:3.
Lato powinno przynieść na Parc des Princes sporo zmian. Te dotyczyć będą wielu aspektów, nie tylko stricte zawodników.Popularne
Trudno sobie wyobrazić, by w następnym sezonie paryską drużynę prowadził nadal Galtier. Zespół pod wodzą 56-latka odpadł wcześniej z Pucharu Francji, a więc walczy obecnie już tylko o triumf w Ligue 1. Oczywiście, były opiekun OSC Lille sięgnął na początku kampanii po Superpuchar Francji, czyli niezbyt istotne trofeum.
Zagrożona jest nie tylko posada trenera. „The Times” donosi, że zarząd klubu z Parku Książąt chciałby zmniejszyć o 30 procent wydatki na pensje. Nowy projekt miałby obrać zupełnie kierunek, skupiając się głównie na postaci Kyliana Mbappé. Drużyna zostałaby zatem zbudowana wokół niego, angażując w większym stopniu młodzież.
Z tego powodu rozstania będą niezbędne. Głównym kandydat do odejścia to Neymar.
Brazylijczyk, który do stolicy Francji trafił latem 2017 roku, boryka się obecnie z kolejną kontuzją. Uraz kostki uniemożliwi mu już występy w tym sezonie. Właściciele PSG czują się rozczarowani współpracą z 31-latkiem, w którego zainwestowali rekordowe 222 miliony euro.
Jak przekonywał francuski dziennikarz Thibaud Leplat w rozmowie z COPE, w rzeczywistości kontuzja Neymara wywołała w działaczach ulgę.
- Sprawa Neymara to ślepy zaułek. Jego już nikt nie chce oglądać. Gdy doznał kontuzji to nastąpiła ulga - oznajmił publicysta Eurosportu i „RMC Sport”.