Brazylijczyk pozostaje najdroższym piłkarzem w historii po tym jak przeniósł się z FC Barcelony do Paris Saint-Germain za 222 miliony euro, które wówczas miał wpisane w klauzuli wykupu. Jego pobyt w Paryżu jest pełen wzlotów i upadków, ostatnio jednak napastnik nabrał jednak nieco więcej wiatru w żagle. Kluczowe było znalezienie sposobu na utrzymanie się w lepszym zdrowiu.
W wywiadzie dla TV Globo 30-latek przyznał, że był zaskoczony sposobem gry francuskich obrońców. Ten przysporzył mu wiele problemów zdrowotnych, dlatego gracz musiał wymyślić coś, by uniknąć brutalnych wejść.
- Nie wiedziałem, że ta liga jest aż tak fizyczna i intensywna - powiedział Neymar.
- Błędów można się wystrzec jedynie poprzez uwagę i koncentrację, muszę mieć się cały czas na baczności, żeby uniknąć kontuzji, których doświadczyłem w przeszłości po brutalnych starciach.
Ney twierdzi, że kluczem do sukcesu okazał się... drybling. Jego zdaniem w ten sposób można nie tylko przejść z piłką do przodu, ale i w skuteczny sposób uniknąć niepotrzebnego kontaktu z rywalami.
- Im więcej zawodników chce mnie powalić na ziemię, tym mam większą ochotę dryblować. To jedyny sposób, w jaki mogę uniknąć ataków rywali. Nie jestem najlepszy w walce w polu karnym, nie jestem też świetnym obrońcą z fizycznego punktu widzenia, zatem po prostu drybluję.